Niestety nie tylko zakończenie jest kiepsko rozwiązane. Postacie zachowują się niekiedy przedziwnie (z główną bohaterką na czele) - "wcześniejsze przeżycia" z całą pewnością nie tłumaczą tego, co panienki nieraz wyprawiają. Flashbacki z dzieciństwa i traumatycznych momentów wyszły źle... ba, ogólnie kreska jest nieprzyjemna, a czasem zdarzają się potworne błędy choćby w rysowaniu twarzy. Jedynie, co mnie nie denerwowało w tej serii, to muzyka, a jeden z kawałków pogrywających w tle oraz opening są naprawdę wysokiej klasy.