Dla mnie pierwszy w serialu bezsens. Mechaniczni uciekają po wrobieniu, jedna piłka rzucona w dół, czyli drugą czerwona i ciemność. Chociażby po to, aby dać im czas i szansę na ucieczkę. A tu piłek zabrakło, czy inteligencji scenarzyście? Zgrzyta mi to, rurkę z powietrzem przełknę, ale brak piłki jest takie niezrozumiałe i bezsensowne. No chyba, że jeszcze rzucą.
Co do piłek, wystarczyłoby im trzy sztuki, zresztą po co się zgodzili na warunki burmistrza.
Nie da się 2 x z rzędu wyłączyć Silosu. Była o tym mowa wcześniej. Zgodzili się bo nie mieli wyjścia.
Mogli go nie włączać, to była ich karta przetargowa, ogólnie to ci mechanicy w teorii mieli władzę nad wszystkimi.
W praktyce nie mieli :) tak naprawdę tylko im się wydaje, że mogą "wyłączyć prąd", może będzie o tym w serialu...
Właśnie że mieli, oni mogli decydować o dostawach prądu, więc w praktyce mieli tę władzę, a co by tym utargowali nie wiadomo.
Mogli wyłączyć zwykłym ludziom. IT ma prąd z innych silosów, więc to wyłączenie nic nie zmienia dla władzy, to żadna karta przetargowa.
Tu się mylisz, w takim systemie co był w silosie, to zarządza energią ( prądem ), ten jest panem, nawet jak dział IT by go nadal miał, to spowodowałoby rozruchy, bo w końcu nigdzie nie ma prądu , a w dziale IT jest, choć to władze mogłyby na swoją korzyść przerobić.
Silos można było tylko raz na jakiś czas włączyć. Mówili o tym wcześniej. Raz to zrobili żeby mieć kartę przetargową.