PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=747666}

Singielka

7,2 11 779
ocen
7,2 10 1 11779
Singielka
powrót do forum serialu Singielka

Brzydula to był ostatni dobry serial TVNu. Można było się pośmiać i wzruszyć czasami. Potem następne Majki, Julie to jakies koszmarki których nie dało się oglądać bzdura straszna.

pomysl_o_mnie

Zgadzam się, Brzydula była świetna, ale siłą tego serialu był i świetny scenariusz i dobrzy aktorzy i swego rodzaju autentyczność. Oczywiście, mówiąc autentyczność nie mam na myśli, że w życiu jest tak, że firmę prowadzi młody, przystojny biznesmen, który zatrudnia ładną, ale głupią sekretarkę i brzydką, ale mądrą, która z czasem zamienia się w łabędzia. Serial był jednak konsekwentny i spójny. Brzydula miała nie pasować do zespołu pracującego w firmie Febo Dobrzański i faktycznie, przy takiej Mai Hirsh, nie pasowała. Miała być mądra i ciężko pracować i była, to było widać. Marek miał być pozornie pusty, ale w głębi serca dobroduszny jak jego ojciec i był. Akcja filmu ładnie dzieliła się między pracę w domu mody, a prywatne relacje bohaterów. Tym na drugim planie poświęcono odpowiednio dużo czasu, żebyśmy byli nimi zainteresowani i nie traktowali ich jak zapychaczy (tata Uli, kolega z naprzeciwka, koleżanki z baru).
W Singielce jest inaczej. Jest śliczna i mądra, co widać na pierwszy rzut oka, ale jest traktowana jak głupia i niewydarzona, nawet przez własną matkę. Ma bardzo fajne mieszkanie, z wielkim łóżkiem, którego nie musi z nikim dzielić, a które nazwane zostało przez jej mamę garsonierą. Jest określana jako gruba, choć nie jest - po prostu ma trochę więcej w biodrach. Raz napisała artykuł, który nie nadawał się do publikacji, skasowała go, a kiedy Filip Bobek zaprosił ją na randkę, to powiedziała, że będzie gotowa za godzinę, bo ma jeszcze do skończenia tekst. Serio? W godzinę? Potem widzieliśmy jak koleżanka maluje bohaterkę w łazience. Zdążyła to wszystko zrobić? Czyli jak długo pisała artykuł na stronę, 15 minut?

Singielka jest znacznie mniej wiarygodna w moich oczach i choć oglądam ją chętnie, to z Brzydulą raczej nie ma szans.

Lotta_Rosie

Przecież scenariusz Brzyduli nie był oryginalny.
No właśnie Singielka jest hm. dużo bardziej autentyczna. W Brzyduli nie było nic autentycznego.
W godzinę da się napisać artykuł bez problemu. Przecież to żaden naukowy elaborat, żeby było nie wiadomo jak długie.

Noane

Gdzie powiedziałam, że Brzydula to oryginalny scenariusz? Obydwa seriale są przecież na licencji.
"W Brzyduli nie było nic autentycznego" - "Oczywiście, mówiąc autentyczność nie mam na myśli, że w życiu jest tak, że firmę prowadzi młody, przystojny biznesmen, który zatrudnia ładną, ale głupią sekretarkę i brzydką, ale mądrą, która z czasem zamienia się w łabędzia. Serial był jednak konsekwentny i spójny".
"W godzinę da się napisać artykuł bez problemu. Przecież to żaden naukowy elaborat, żeby było nie wiadomo jak długie" - to ma nie być długie, tylko dobre. W internecie niechętnie zamieszcza się teksty powyżej 4000 znaków. Każdy tekst wymaga jeszcze sprawdzenia, poprawek i korekty (zakładając, że to szanujący się portal, nie Pudelek), a biorąc pod uwagę, że ona jeszcze zdążyła poplotkować o redaktor naczelnej i umalować się w łazience, to można domniemywać, że pisanie zupełnie nowego tekstu od podstaw zajęło jej 20-30 minut. Wiadomo, że Singielka to lekki, przewidywalny serial, ale nie da się ukryć, że jest gorzej zrobiony niż Brzydula. Brzydula miała kochającą rodzinę, brzydkie ciuchy, stary dom i spała w swoim małym pokoiku przy żeliwnym kaloryferze. Trafiła do wielkiego świata, zakochała się w szefie, udowodniła jak wiele jest warta, choć niewiele materialnie posiadała. Singielka jest ładna, mądra, ma fajną kawalerkę, pracuje w nowoczesnym, oplecionym bluszczem biurowcu i siedzi biurko w biurko z facetem, który jest megaprzystojny, jest wzorem wszelkich cnót i chyba już jest w niej zakochany. To co mówią o niej bohaterowie serialu (matka i koleżanki z pracy) nie licuje z tym, co widzimy na załączonym obrazku, a w Brzyduli to wszystko pasowało. Trafiła na targowisko próżności, do którego wizualnie naprawdę nie pasowała w tych swoich ciuchach jak z pomocy dla powodzian. Za sukcesem serialu stał też świetny drugi plan - Socha stworzyła przez przypadek chyba swoje opus magnum. Rewelacyjny był też Braciak jako Przemko. W Singielce mamy znakomitą Kunę, która jednak się nie wybija, co jest moim zdaniem słabą stroną scenariusza. Może to się jednak zmieni z czasem, zobaczymy czy serial się rozkręci. Na pewno jest lepszy od Majki, ale Brzyduli nie zagraża.

Lotta_Rosie

No to co wg ciebie jest autentycznego w Brzyduli oprócz żeliwnych kaloryferów? Bo wymieniasz tylko to, co nie jest.
Laska skończyła 12 lat szkoły, 5 lat studiów, a nie potrafiła założyć białej bluzki do czarnej spódnicy. To jest wiarygodne? A może to, że asystentką prezesa wielkiej firmy była blondi głupia jak but? Przyjaźń dwudziestoparo czy trzydziestoletniej kobiety z inną starszą o minimum 4 dekady jest takie wiarygodne? Określanie jako "brzydka" ładnej kobiety, która jest tylko źle ubrana?
Poza tym trochę słabe jest porównywanie kilku odcinków do tasiemca, który ciągnął się 2 czy 3 lata. Już pomijając, że w Brzyduli z czasem odcinki robiono już tak bardzo na siłę, że aż żal było patrzeć. Między dwójką niby głównych bohaterów niby zakochanych w sobie w ogóle nie było chemii. Mała siostra Uli wciśnięta na siłę nie wiadomo po co. Wszyscy moli tam zostać modelami i modelkami :D Całe to Febo wyglądało bardziej jak dekoracja teatralna niż prawdziwa firma, pod tym względem Singielka jest dużo lepsza. Poza tym Chruściel już jest lepsza niż Kamińska, która wszędzie gra tak samo. Chociaż jest jedna irytująca kwestia, która łączy te dwa seriale - ronienie z Bobka faceta, za którym ogląda się każda kobieta, mimo że tak naprawdę on nawet przystojny nie jest. Kreowanie faceta z urodą hydraulika na demona seksu jest słabe. W bohaterach Brzyduli nie było niczego autentycznego, dzielili się oni na zdecydowanie pozytywnych bohaterów i na szwarccharaktery. Porażała sztucznością i kolorami, wkurzające to było.
Singielka nie jest idealna, ale w sumie przeszkadzają mi tylko 2 rzeczy: mówienie o niej, że jest gruba, chociaż nie jest, ale to jest akurat analogiczne do Brzyduli, która nie była brzydka. I nie zauważanie, że Tomek to przystojny facet jest. No i Bobek i Kamińska, ale na nich generalnie wszędzie zal patrzeć, szczególnie na niego.

Noane

*mogli, robienie

Noane

"No to co wg ciebie jest autentycznego w Brzyduli oprócz żeliwnych kaloryferów? Bo wymieniasz tylko to, co nie jest.". Widzę, że nie rozumiesz. Nie odróżniasz tego co jest konwencją serialu od niedoskonałości scenariusza.

Mówisz: "Laska skończyła 12 lat szkoły, 5 lat studiów, a nie potrafiła założyć białej bluzki do czarnej spódnicy. To jest wiarygodne? A może to, że asystentką prezesa wielkiej firmy była blondi głupia jak but?", a ja po raz kolejny wklejam to, co już powiedziałam dwa razy: "Oczywiście, mówiąc autentyczność nie mam na myśli, że w życiu jest tak, że firmę prowadzi młody, przystojny biznesmen, który zatrudnia ładną, ale głupią sekretarkę i brzydką, ale mądrą, która z czasem zamienia się w łabędzia". Niestety, jak wspomniałam, nie odróżniasz konwencji lekkiej komedii od realizatorskich wpadek, więc nie wiesz o co mi chodzi.

Myślę, że na tym powinnyśmy zakończyć. Ty uważasz, że Singielka jest lepszym serialem niż Brzydula, ja, że nie jest. I każda z nas ma prawo do własnej opinii.

Lotta_Rosie

No ma, ale ty mylisz konsekwencję z autentycznością.
Chyba faktycznie nie mamy o czym rozmawiać skoro uważasz, że Brzydula była dobra.

Noane

Tylko że Brzydula, wzorem oryginalnego formatu, była przerysowana. To była jakaś forma karykatury, konwencja. A Singielka zdaje się być serialem, który ma pokazywać w miarę normalną rzeczywistość. I w tej kwestii jest totalnie nierealistyczna. Poza tym prawie wszyscy bohaterowie są strugani na pociesznych idiotów, humor nawet dzieci w podstawówce mają bardziej błyskotliwy, kłująca wręcz w oczy stereotypowość, totalna przewidywalność. To nawet jak na "lekki i przyjemny" serial jest mega słabe. A że ludzie oglądają? Oglądają, bo seriale się ogląda. I im dłużej się to robi, tym bardziej wciąga. Ale to nie jest żadnym wyznacznikiem jakości.

griet

No ale na przykład prawie teatralne dekoracje zamiast porządnej scenografii Febo miało być z założenia przerysowane? Chyba nie. Widziałam obie "wcześniejsze" Brzydule i nie były aż takie tekturowe.
Humor - nie zauważyłam, żeby odbiegał od tefałenowskich standardów. Nie pamiętam, żeby w Brzyduli stereotypowości nie było.

Mi się Singielka póki co podoba (może dlatego, że nie jest aż taka kolorowa i aktorka grająca główna rolę mnie nie męczy), ale generalnie nie oceniam seriali przed obejrzeniem całego sezonu. Cieszę się, że w końcu serial bez Różdżki i Karolaka :D Szkoda, że z Bobkiem i Kamińską.

O przewidywalności trudno mi rozmawiać, rzadko która produkcja w ogóle nie jest przewidywalna. W ogóle, w sensie nie tylko wśród seriali TVN, czy w ogóle polskich, ale całkiem wszystkich, nawet wśród filmów.

Ja seriale oglądam bardzo rzadko. Po pierwsze wolę filmy, a po drugie rzadko który mnie przekonuje do tego, że chcę tracić na niego czas. Poza tym powiedzmy sobie szczerze - wwiększości przypadków wystarczy obejrzeć pół odcinka raz na dwa tygodnie w przerwie reklamowej na innym kanale, a człowiek i tak jest na bieżąco.

Noane

Nie będę się wykłócać, który serial jest lepszy, bo mało mnie to obchodzi. Oba uważam za co najwyżej średnie. Na Brzydulę patrzyłam od czasu do czasu jak jeszcze oglądałam tv. Ale to było dawno i nieprawda. Singielkę włączyłam w sumie nie wiem czemu, na własne ryzyko;> Popatrzyłam na parę odc. i aż boli bijąca z niej stereotypowość. To jest smutne, zero jakiejkolwiek najmniejszej błyskotliwości, oryginalności, w czymkolwiek. Wszystko płaskie jak kartka papieru. Jedynym jaśniejszym punktem jest gł. bohaterka, ale co z tego, skoro i tak robi się z niej idiotkę? No i całkowite oderwanie od realiów, norma. Tak wygląda większość tego typu produkcji. Cóż, jest popyt, jest podaż. Tylko szkoda, że jedyne na co stać telewizję, to serwowanie ludziom czegoś, co urąga jakiejś minimalnej inteligencji.

ocenił(a) serial na 8
Noane

Ja chyba jestem bezguściem, bo wiele można powiedzieć o dekoracjach oryginalnej Brzyduli (mam ją w kompie), niemieckiej czy hiszpańskiej (dosłownie parę odcinków), ale zdecydowanie polska najlepsza. Gdzie tu jakąkolwiek pstrokatość widzisz? Mimo że wiadomo, iż zaprojektowane przez scenografów, to gabinety, szczególnie Dobrzańskiego, Aleksa, Pshemka, nawet sekretariat były urządzone ze smakiem. Śmiać mi się chce, gdy pisze się o tamtych produkcjach, bo to były ...zwykłe hale. Wyszli z założenia, że skoro to telenowela, produkcja nie najwyższych lotów, to co się będą wczuwać z jakąś scenografią, widz gołą halę przełknie. W żadnej z nich sekretarka prezesa nie miała nie tyko gabinetu, ale nawet jakoś wydzielonego miejsca, postawili biurko przy drzwiach i wsio (piszę o biurku Patricii jeśli chodzi o oryginał), zaraz gdzieś tam stały biurka pozostałych sekretarek, na tym samym korytarzu, który dodatkowo służył jako ...wybieg XDD, a w wersji niemieckiej też jako bufet. Już sobie wyobrażam, jak do domu mody przychodzi nadziana paniusia i ogląda suknie na korytarzu. I według ciebie to jest realizm i smak, którego brak polskiej wersji. Chyba rzeczywiście nie ma co komentować.

pomysl_o_mnie

Ośmielę się nie zgodzić. Ostatnim dobrym serialem było "Usta usta". I tak jak brzydula na kanwie zagranicznej produkcji. Z tym że to było skierowane do innej grupy.

rasca

Usta Usta też mi się podobało i było bardzo ok (poza ostatnim sezonem ten nie przypadł mi zbytnio do gustu) ale to był serial innego rodzaju. Brzydula była takim typowym romansidłem a Usta Usta bardziej komediowo-obyczajowym serialem, miłość nie była tam głównym wątkiem tak jak w Brzyduli.

pomysl_o_mnie

Niestety serial znacznie słabszy od Brzyduli....i to za sprawą Kamińskiej i Bobka...o ile on jest po prostu irytującym, zadufanym w sobie chłopcem i można to zwalić na karb roli, którą gra; to Kamińską ogląda się w tym serialu tragicznie- jest nienaturalna i denerwująca. Plus dla Chruściel i Janickiego- na nich patrzy się bardzo przyjemnie i wypadają w swoich rolach bardzo naturalnie

pomysl_o_mnie

Smarzowski dość długi czas to reżyserował

ocenił(a) serial na 7
kruczek10

Faktycznie. Nie spodziewałam się.

pomysl_o_mnie

"Brzydula to był ostatni dobry serial TVNu"- nie zgadzam się. Po niej było jeszcze genialne "Prawo Agaty", które było o wiele lebrzym serialem niż Brzydula.

ocenił(a) serial na 8
Patianna

Porównywanie Brzyduli z Prawem Agaty to profanacja...

RBK_2

Ale profanacja dla którego serialu bo nie bardzo rozumiem. Zreszta to nie porównanie bo to zupełnie dwa różne gatunki seriali są. Tylko napisałam, że potem PA tez było świetne i tyle. Nadal tak uważam. Chociaż ta nowa Brzydula kompletnie mnie nie wciągnęła.

pomysl_o_mnie

bardzo dobry i często do niego wracam za to Majki, Julie to yoyalna potażka, za to zauważam, że nikt nie zwraca uwagi na 'prosto w serce' a też udany i chętnie przeze mnie oglądany serial... o podobnym schemacie co 'brzydula'...

ocenił(a) serial na 8
pomysl_o_mnie

Brzydula nie umywa się do Singielki

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones