Jak w tytule. Momentami sceny były wręcz identyczne. Nie spodziewałam się wielkiego "wow" po serialu, ale miło się zaskoczyłam - nie był aż tak durny i całkiem spójny. Na WIELKI plus jest genialnie odegrana rola Marty Malikowskiej - "Kosy". Taka nasza polska Zulema Zahir. ;)