Tak jakby chcieli, aby ten serial był czymś więcej, czymś bardziej jakościowym, a w ogólnym rozrachunku powielają obrazy telewizyjnych tasiemców. Okropnie denerwująca muzyka, tak jak dobrze gra Adamska, tak źle gra reszta (jeszcze Kulesza ogarnia) i tragicznie drętwe i nieludzkie dialogi (znowu wyłączając postać Pati). Najlepsze są środkowe odcinki tego serialu, przez co i tak chce mi się to oglądać i zobaczę kolejny sezon. Typowy rozluźniacz.
Instagram: Mateusz o książkach