bo nie jest to pokazane do końca w drugiej serii.
mi sie wydaje ze przezyje...bo jak umrze to marie cruz i jego ciotka tez umra ...
ale t-bag niezle go ranil nozem
Nie może umrzeć, bo to by było bez sensu... Myślę, że raczej zrobią coś, żeby on też trafił do Sony...
Troche mnie dziwi zachowanie sucre poniewaz przeciez wiadomo, ze Bellick nie mial czasu na to, zeby ja umiescic gdzies daleko, wiadomo, ze musi byc w promieniu 20 km od domu. Zamiast jej szukac, to zajmuje sie Bellickiem.
Ja też tak pomyślałem przecierz on wybrał sie tylko do sadu po czereśnie i wrócił max po 20 min. wiec promień poszukiwań można by zawęzić do około 3km. Sucre pozatym zna o wiele lepiej to miejsce. Dziwne, ale bez tego nie mielibyśmy tego wątku ;-)
to jest własnie jeden z wielu nonsensow, które mnie mierziły w PB 2.
Sucre poszedl po wiśnie, a Bellick, w tym czasie zdołał zakneblować obie panie i gdzieś ukryć, tak?? No ja pier&**&* to ile on te wiśnie zbierał??
kaszana totalna
nie zwiazywal ich tylko je gdzie piznał w zamknieciu zwiazane dlugo by nie zyly :P tu raczej chodzilo o klucz do tego pomieszczenia gdzie one są albo cos w tym stylu:P
ale na zdrowy chłopski rozum, w jakiej odleglosci od domu mogl je zamknac, i jeszcze zarcia na iles tam tygodnia im zostawic
chyba ze Sucre na wisniach przebalował pól dnia :P
A mi z kolei się wydaje, że Bellick nigdzie nie ukrł Maricruz, tylko powiedział tak Sucre, by ten miał powód by mu pomóc.
Ale jak będzie to się okaże.