Oglądając ostanie kilkanaście minut ostatniego odcinka tzn 24 (ucieczka Sary z więzienia) wierzyłem, że to jeszcze nie koniec. Jakże to było w stylu PB, jakby Michael pojawił się na koniec, a jego śmierć była tylko przykrywką. Tak samo jego grób w finałowym odcinku serii.