Niebywale interesujący i trzymający bez przerwy w napięciu. Oczywiście że 10/10.
Wszystkie sezony są genialne. Ile drogi musieli przejść, przez co musieli przejść żeby być wolnymi. Lepszego serialu nie ma
I te czarne charaktery. Zdegenerowany T-Bag, neurotyk Mahone, podły prostak Bellick. Szkoda że później ich charakterystyka nieco się zatarła.
zmienił się Mahone i Bellick, ale nie zmienił się najbardziej uzdolniony aktorsko bohater- T-bag, był taki sam od początku do końca :) Nie ujmuje innym talentu, ale on po prostu wymiata!
ehhh prawda, serial rewelacyjny! a znacie moze podobne seriale? przydaloby sie obejrzec serial, ktory podobnie trzyma w napieciu tak ze nie mozna usiedziec w miejscu :)
Niestety nie a też jestem ciekaw czy jest taki serial który choć w części potrafiłby tak zainteresować jak ten. Bo House'y, zombie czy inne CSI jakoś mnie tak nie kręcą jak ten;)
pierwszy sezon to był majstersztyk z niepowtarzalnym klimatem, reszta to już ciągnięcie na siłę wątku- o ile w drugim sezonie wyszło to w miarę naturalnie, to potem było już tylko gorzej ;D ale i tak bardzo przyjemnie się oglądało. a house ze swoim specyficznym dowcipem też mi się bardzo podobał, wgle chyba jestem bardzo "podatny" na seriale ^^
Zgadzam się. Pierwszy sezon arcydzieło, drugi rewelacja. Dalsze część niestety pełne naciąganych motywów, robione nieco na siłę;) Tyczy się to głównie ostatniej serii jednakże i wtedy serial dawał radę ;)
Ja dzisiaj skończyłam 4 sezon. Żałuję, że kilka lat temu, gdy moja mama go oglądała to się do niej nie przyłączyłam. Jedna z lepszych historii z jaką mogłam śledzić, a sposób podania- fantastyczny. Szkoda tylko, ze z góry wiedziałam ile jest sezonów, byłam podświadomie przekonana, że na samym początku drogi nie umrze żaden z głównych bohaterów.
Jeżeli chodzi o serial, który budzi u mnie podobne odczucia to "breaking bad"- również polecam.
Breaking Bad? hmmm- nie słyszałam nawet ale musze obejrzeć w takim razie :) tęsknie za tego typu serialami :) ja i tak uważam, że każdy sezon wymiatał, jeden mniej drugi bardziej ale całość rewelacja :)
Ja Prisona oglądałem już po Breaking Bad i mam poważny problem by powiedzieć który lepszy. W PB jest więcej bohaterów, więcej wątków i napięcia, jednakże BB... cóż, przygody dwójki bohaterów z BB są po prostu genialne :)
U mnie było odwrotnie , ja oglądałem w TV a mamie pokazałem później pobierając na dvd odcinki .
A breaking bad - zobaczę :)