Według mnie największym błędem było uśmiercenie następujących osób:
-------------------------------
(SPOJLERY, UWAGA)
-------------------------------
-------------------------------
-------------------------------
1.Patoshik - bez niego serial stracił smak. Ten jeden gość wprowadzał rewelacyjne
sytuacje komediowe. Sama jego twarz - bezcenna :D
2.Abruzzi - przydałby się żeby znowu coś komuś odciąć, np. Mahonowi głowę :D Bardzo
dobra postać, brutalny i bezlitościowy mafioso. Potrafił załatwić samolot, fajnie wyglądał
jego konflikt z Bagwellem.
3.Apolskis - szkoda chłopa, fajnie było pokazane jak wszyscy nim poniewierali i
wykorzystywali. Przydawał się do kradzieży, w końcu to zawodowy złodziej :P
Apolskis byl zaskoczeniem, ale dobrze ze się go pozbyto.
Abruzzi- tego goscia bardzo mi brakowało. Miałem nadzieję na większy udział mafii w tym serialu.
Jednak najgorszym zagraniem bylo "usmiercenie" Sary, a następnie jej "wskrzeszenie".
tez myślę że Abruzziego bo przydałby się w 4 sezonie jako właśnie taki który nie zawaha się zabić wroga
tylko i wylacznie abruzzi. patoshik to byla porazka kompletna. gdy byly sceny z jego udzialem to nie chcialo mi sie ich ogladac. tweener byl mi kompletnie obojetny.
Ja jestem teraz w trakcie oglądała trzeciego sezonu i najbardziej brakuje mi Abruzziego. On był świetny. Apolskisa mi było szkoda przez cały czas, gdy był w serialu, ale dobrze, że go uśmiercono. No a Patoshik po drugim sezonie byłby i tak niepotrzebny, ale kto wie.
Zgadzam się co do Abruzziego. Od początku była to moja ulubiona postać, a niestety tak szybko pozbyto się go. Szczególnie brakowało mi go w 4 sezonie. Jak już było wspomniane Abruzzi nie zawahał by się zabić. Do tego nie wiadomo jakby się dalej potoczyły losy Bagwella. W każdym razie serial sporo ucierpiał na pozbyciu się tej postaci.
Zdecydowanie Abruzzi. Dosyć ciekawa postać, a i aktor bardzo dobry. ;)
Dobrze chociaż że Mahone'a nikt nie uśmiercił; według mnie to najciekawsza postać z całego PB.
Oni usmiercali praktycznie jedną postać na dwa odcinki. Ogólnie w PB trup ściele się gęsto ;)
Nie będę się wyróżniał - Abruzzi. Mafiozo był jedyny w swoim rodzaju. Ten tekst który wypowiada tuż przed rozstrzelaniem przez snajperów to już klasyka
Mahone - odłóż broń i uklęknij
Abruzzi - Klękam tylko przed Bogiem, ale niestety nie widzę go tutaj.
Zaraz potem Charles Westmorlend (gdy się dowiedziałem że powraca w 15 odcinku 4 sezonu, gdy Michael ma operacje liczyłem na to że spotkają się w szpitalu, gdzie Westmorland ma swoją chorą na raka córkę i sam dochodzi do zdrowia, po tym jak Bellick go zranił kawałkiem szkła )
Westmorland nie mogl powrócic. W 1x22 kiedy naczelnik przyszedł zobaczyc którędy uciekli wiezniowie, przez moment pokazano twarz martwego Charlesa.
Ale on powrócił jako duch, jako sen u Michaela, podobnie jak Patoshik u Mahona.
Odniosłem się do tych słow użytkownika "rusekolsztyn" :
"Zaraz potem Charles Westmorlend (gdy się dowiedziałem że powraca w 15 odcinku 4 sezonu, gdy Michael ma operacje liczyłem na to że spotkają się w szpitalu, gdzie Westmorland ma swoją chorą na raka córkę i sam dochodzi do zdrowia, po tym jak Bellick go zranił kawałkiem szkła )"
Oczywiscie wiem ze Westmorland powrócil jako postać w śnie Michaela. Mówiłem o niemożliwym powrocie jego rzeczywistej postaci.
Co do powrotu postaci wydawaloby się uśmierconych - dobrze że w czwartym sezonie chociaż w dwóch odcinka umiescili ponownie Paula Kellermana. W ostatnim odcinku drugeigo sezonu ten moment z facetami w kominiarkach strzelającymi do pasażerów więżniarki pod mostem był taki tejemniczy, że cały czas się zastanawiałem czy Kellerman przeżył.
Ja tez bardzo sie ucieszylem kiedy zobaczylem Kellermana. Szkoda tylko ze zjawil sie pod sam koneic.
ja tam nie będę oryginalna i powiem, że wylałam morze łez za Michaelem, i to w dodatku dwa razy, na zakończeniu serialu i potem na zakończeniu filmu, gdzie pokazali jego śmierć. To tak jakby zabili go dwa razy, nie mogłam się pozbierać. A poza tym szkoda mi było bardzo Bellicka, mimo, że na początku był niezły z niego s*******, to swoje przeszedł w Sonie no i na końcu całkiem w porządku byl z niego facet. :(