To właściwie nie serial... to fenomenalnie zrobiony film. Muzyka, zdjęcia, montaż na bardzo wysokim poziomie, lecz mnie najbardziej poraża reżyseria i aktorstwo (zwłaszcza epizody - Succre, szef mafii czy T-Bag). Obejrzałem pierwsze 9 odcinków ciurkiem jednego dnia. Zawodowo byłoby obejrzeć kiedyś wszystkie, jak już skończą serial, gdzieś razem na jakimś zlocie fanów serialu, na dużej ścianie (może rzutnikiem + dobre nagłośnienie (bo muza wymiata ;) Zatrzymałem się na dzień dzisiejszy na epizodzie 16 i z przerażeniem stwierdzam, że każdy kolejny odcinek jest lepszy. Więcej emocji, staję się coraz bardziej thrillerem psychologicznym. Jak dla mnie majstersztyk! POZDRAWIAM wszystkich Crane
Cofam wszystko co napisałem.
Super serial zeszmacił się sezonami 3 i 4 kompletnie.
2 sezon jeszcze bym zrozumiał i przeżył, dzięki postaci Mahon'a, ale kolejne odcinki to już był KLAN.
Szkoda. Wielka Szkoda. Również aktorów, którzy bo takim gównie już kariery w filmach nie zrobią.