Cześć Wam.
Właśnie jestem w trakcie maratonu prison breaka po niespełna 5 latach. Dalej budzi te same emocje co wtedy jako serial
akcji z naprawdę dobrymi zwrotami akcji, ale kiedy człowiek wie co nastąpi, odpada element zaskoczenia. Już nie potrafię
oglądać tego serialu z takką lekkością jak kiedyś. Zaczynam go analizować.
Tak więc będąc w trakcie 12 odcinka 4 serii nie potrafię już nie wypomnieć tej całej mnogości błędów. W tylko jednym
odcinku jest tyle nieścisłości, że aż głowa boli.
Zaczynamy?
Nawiązując jeszcze do wcześniejszego odcinka bo to od niego zaczyna się pierwsza niespójność, zadaję sobie pytanie
po co Michael zadał sobie tyle trudu by przedostać się przez pomieszczenie z czujnikami ciepła, decybeli i ruchu,
pamiętając, że to był tylko system alarmowy, bez żadnych ładunków, a także, że informację o włamaniu dostawała tylko
jedna osoba, skoro parę minut później i tak umyślnie zdradził generałowi swoje położenie?
Kwestia druga.
W jakim celu generał ryzykował zjeźdżając windą na dół do Michaela skoro mógł posłać samych ludzi do eliminacji? A
teraz hit tej sceny..! Zjeźdżając na dół wziął ze sobą kartę. Po co? Żeby dać Scofieldowi klucz otwierający Scyllę do rąk?
Dalej minuta szósta. Szef podszywanej postaci T-baga wchodzi do jego biura i dostrzega karabin bojowy stojący sobie
koło biurka. No proszę....Wykwalifikowana zabójczyni, agentka i co tam jeszcze zostawia karabin na widoku w całkowicie
oszklonym biurze pełnym ludzi.
Inteligentny generał, mistrz w sztuce manipulacji, wpływania na ludzi i dobierania odpowiednich słów, mówi do ojca
(Alexandra Mahona), że mu pomoże, że czas leczy rany, że może sobie wkrótce spłodzi drugie dziecko, a to wszystko po
tym jak wydał wyrok śmierci pośrednio bądź bezpośrednio na syna Mahona.
Następnie sytuacja kiedy Sara grozi bronią córce generała.
Dlaczego nikt nie wysłał zgłoszenia do ochroniarzy Lisy, by interweniowali?
Gratis ciekawostka: toaleta, w której przebywały Sara i Lisa była bez żadnych okien. Ochroniarz wyważył drzwi do
toalety, w której uwięziona była Lisa. Krzyknęła, że Tancredi właśnie wyszła. Jak mogła wyjść i zamknąć za sobą drzwi
na klucz od zewnątrz?
Wracając do inteligentnego generała. Człowiek twardy, bez skrupułów działający w imię wielkiej idei, ale pozwolił
wyprowadzić Scyllę z budynku pod wpływem szantażu. Wiadomo to była jego córka, ale taki człowiek znał przecież profile
psychologiczne tych ludzi. Mógł być niemalże pewien, że Sara nie naciśnie spustu,a Michael na pewno nie wyda takiego
rozkazu, bo był po prostu za miękki, a nikt by nie przejął inicjatywy; ani Burrows ani Mahone ani Sucre. Głęboka
przekmina prawda?
Jeszcze jedno. Poprzedni odcinek zajmująco wciągał nas w procedurę przenoszenia Scylli, która miała trwać 4 albo 3 dni.
Ale dlaczego aż tak długo? Przecież Scylla to była mała skrzynka, którą można było zdobyć dzięki użyciu sześciu kluczy. I
powtórnie: przecież dyskobole parokrotnie w ciągu tych paru dni przebywali jednocześnie w budynku firmy! Wystarczyło
zejść ze wszystkimi na dół otworzyć skrzynkę, i przetransportować w kordonie zawartość do tego Maroka czy Laosu
(sorry, to naprawdę mało istotne). Natomiast scenarzyści zafundowali nam szereg scen pokazujących uwijających się
naukowców przy skomplikowanej aparaturze, rozmów na temat eskadry wojskowych samolotów i innych zabezpieczeń,
nawet wzywano projektanta zabezpieczeń do Scylli, ale po co skoro generał sam mógł zjechać na dół i ją bez większych
problemów wynieść pod pachą na ulicę.
Jednym słowem istna rozpacz. Musieli mieć albo strasznie goniące terminy albo totalną olewkę na to czy historyjka
trzyma się kupy. Może celem było po prostu zapchanie czasu antenowego, a całą uwagę skupili na zaskakujących
zwrotach akcji, które moim zdaniem całkiem nieźle im wychodziły?
Nie wiem w każdym bądź razie myśląc o Prison Breaku wspominam sobie kiedy oglądałem go po raz pierwszy, kiedy
emocje rosły z każdą minutą i każdym nowym problemem. Teraz ogrom rażących nieścisłości kłuje w oczy.
Mimo wszystko polecam Serial, jeden z moich ulubionych. Jeśli kogoś interesuje dlaczego, chętnie na to odpowiem.
Cześć;)