Niestety to już naprawdę koniec.4 lata spędzone z tym serialem to niezapomniane przeżycie.Każdy sezon był inny,co nie znaczy że któryś był gorszy.Dla mnie i pewnie nie tylko dla mnie był on czymś więcej niż wypełnieniem wolnego czasu,był naprawdę częścią mojego życia.Chociaż nie mam za dużo czasu w ciągu dnia to zawsze oglądałem nowy odcinek w dniu w którym się ukazał.Nigdy nie interesowały mnie wyniki oglądalności ani tym bardziej miejsce Prison Break w TOP 100,zresztą wystarczy spojrzeć na pierwszą 10 tego rankingu i wszystkiego można się domyśleć.Najbardziej śmieszą mnie ludzie którzy oglądali cały serial i po każdym odcinku wypisują że to najgorszy gniot,dno itp. itd.Do tego każdy z nich jest obeznany z systemem więziennictwa w Stanach,z pracą w FBI,z życiem w Panamie i w ogóle ze wszystkimi aspektami poruszanymi w filmie.Poza tym jak coś mi się nie podoba to po prostu tego nie oglądam,ale widać niektórzy muszą leczyć swoje kompleksy w internecie,co niestety jest typowe w dzisiejszych czasach.Ja osobiście nie wytrzymałbym siedzenia cały dzień przed komputerem i oglądania wszystkiego co popadnie żeby tylko po kimś lub po czymś pojechać,ale jak to jest czyjś sposób na życie to już jego problem.NA koniec dziękuję wszystkim producentom,aktorom,reżyserom i każdemu kto przyczynił się do stworzenia tego fantastycznego dzieła,wg mnie jednego z dwóch obok "Lost" najlepszych seriali w historii.Każdy odcinek każdego sezonu zasługuje na uznanie,a zakończenia nie wyobrażam sobie lepszego.Całą serię mam na dvd także na pewno nigdy o nim nie zapomnę.
Be the change you want to see in the world.