Pamiętam jak w 3-ej gimnazjum byłam i był szał na ten serial (też go miałam). Wszyscy chłopcy chcieli trafić do więzienia, a dziewczyny zakuwały na biologi, bo chciały być więziennymi pielęgniarkami :)
Oh, co to były za czasy :D
Pamiętam jak z bratem zawsze się nabijaliśmy z "groźnego" spojrzenia Scofielda, albo z T-Baga i jego kieszonki. Szkoda że po 2 rewelacyjnych sezonach ten serial się kompletnie skiepścił.
Tak, to jego spojrzenie bez wyrazu, pustka w oczach. A T-Bag i jego kieszonka, to po prostu rewelacja! U nas chłopcy z klasy też to praktykowali, ale dla zabawy. Dużo przy tym śmiechu było. :)) Tak, zgadzam się sezon 1 był najlepszy, 2 spoko, ale reszta już lekko naciągana.
zgadzam się :) w każdy niedzielny wieczór zasiadywałam przed telewizję i oglądałam pierwszy sezon tego serialu. piękne czasy :)
Ja pamiętam, że cały tydzień czekałam aż będzie niedziela, godzina 20:00 :) Nadal mam do tego serialu sentyment :D
Ja również siadałam przed tv kiedy miał lecieć ten serial. Pamiętam nawet, że po dwa odcinki puszczali w niedzielę.
Tak, co tym razem Sara była we więzieniu. Pamiętam, że jak Scofield umarł (podłączył się do tego prądu czy coś) to nie mogłam się po sobie pozbierać..
Mi się podobało, jak Alex Mahone nawrócił się na dobrą stronę i nie wkopał Michaela.
Tak, Mahone był spoko, a szczególnie już w 4 sezonie. Pamiętam, że był odcinek, że był w areszcie, groziła mu śmierć, i go Michael z bandą uratowali :]
No i on się odwdzięczył Michaelowi tym samym, bo zabił tego kolesia, z którym w Sonie bił się Michael.
No. Ale nie tylko Mahone się zmienił, ale też Brad Bellick. Co umarł w tych kanałach wodnych, tylko po to, by ich plan się powiódł.
Ale moim ulubionym momentem jest jak Sucre jest uwięziony w rzece (jakaś kłoda przygniotła jego nogę), i Michael mu pomógł.
Nie tylko dlatego, żeby ich plan się powiódł. On się próbował zaprzyjaźnić z Lincolnem, który z początku go nie trawił. Jak dowiedział się, że Lincoln ma syna, to powiedział mu, żeby wyszedł z tego kanału, bo ma dla kogo żyć.
Mnie T-Bag zawsze rozśmieszał ze swoimi tekstami ;-D Albo jak Bellick nafaszerował go środkami przeczyszczającymi w 2 części.
A no tak, jak tego klucza szukał :D
T-Bag w ogóle to był mój ulubiony czarny charakter :D
A teraz z innej beczki: pamiętam 14 i 15 odc 1 serii, jak Lincoln szykował się do egzekucji. Całe 2 odcinki przeryczałam...
Ja pamiętam jak byłem w liceum i był szał na ten serial, a ja wolałem iść na browar z kumplami gdy leciał w TV. To była dobra decyzja.
ja bylem w liceum, wziąłem płytkę od kolegi z pierwszym sezonem z napisami (jakoś miesiąc przed premierą na polsacie). wszyscy się tym jarali a ja myślałem że to pewnie jakieś g**no, ale jak zacząłem oglądać to było takie zaje**ste że wszystkie odcinki obejrzałem w 2 dni ;p
w szkole był koleszka podobny do t-bag'a i każdy po nim jechał ;D
Tak :)) Każdy tym filmem się jarał :D
U nas kolega mieszkał koło więzienia, to mu wszyscy zazdrościli i wgl :) Co te filmy robią z ludźmi! :] U nas normalnie działała sprzedaż płytek z odcinkami itd :)
Kolega podobny do T-Baga: haha, już sobie wyobrażam :D W końcu to była taka wyrazista postać we filmie :D Mam nadzieję, że koledze ręki dla zabawy nie odcieli? :D
Mój kolega mimo, że nie był podobny do T-Baga, to często chodził korytarzami i pokazywał kieszonkę i przy tym tak się śmiesznie śmiał :D
Ogólnie mam miłe wspomnienia dot. serialu :D
Ja również. A takie pytanie. Do którego bohatera się śliniłaś? ;-) Mi się podobał Lincoln.
Mi Scofield :D I ten jego zamyślony ten sam wyraz twarzy :D Chociaż "wyraz" to za dużo powiedziane :D
Lincoln też był fajny, Sucre no i Mahone :D
nie no chyba mu reki nie ucieli, chociaż nie wiem bo dawno go nie widzialem...
jeszcze byl koles co nie chodzil na w-f i jako powód uznalismy ze nie chce sie rozbierac bo ma dziary na calym ciele jak michael scofield ;D pozniej wymyslał jak uciec ze szkoly w ciągu lekcji (np. przez okno)
a i pare osob prowadzalo sie za kieszenie :O
jak będę mial kiedy to moze obejrzę caly serial to sie przypomną dobre czasy...
Haha :D
U nas kolega chciał przez okno uciec po dachu :D Ale wreszcie stchórzył :]
Wtedy wszyscy się zarzekali, że cytuję: "Jak będziemy na studiach to sobie wytatuujemy mapę wydziału i będziemy uciekali". Ale byliśmy gimbazą :D
nieźle kazdy mial zrytą psychikę;)
jeszcze wszyscy byli przypisani do jakiejś postaci ktorą przypominali, ja bylem lincoln burrows;p
Oooo Lincoln - to dobrze :D
Mieliście Patoshika? (To był ten świr z 1 sezonu). W każdej klasie jest taki świrek podejrzewam :D
PS: Mam nadzieję, że prądem Cię nie potraktowali? No chyba, że w herbatce? :D
no patoshik musiał być:D nie ma innej opcji, a np. nauczyciel od w-f to był brad bellic hehe...
a herbatką z prądem to bym nawet chciał być potraktowany;p
Haha wiedziałam :D
U nas natomiast na dyrektora wołano: naczelnik :D
A herbatka z prądem - no wiadomo :D
No i na każdej dyskotece leciał remix czołówki no i to :
https://www.youtube.com/watch?v=K4G8XoQfPxc
Haha :D Pamiętam, że u nas w gimnazjum, nawet w liceum bardzo popularne były bale przebierańców :D To chłopcy od nas wszyscy równo przebierali się za kryminalistów z PB (niebiesko-błękitna koszula i granatowe dresy jak Scofield).
Raz kolega ściął włosy tak na jeżyka, to wszystkie dziewczyny piszczały, że ma włosy jak Michael itd. :D
Haha :D
ooo to ja mialem fryzure jak michael caly czas;p
ale gdy sie okazalo ze miller jest gejem to jakos moja sympatia do scofielda zmalała;/ a dziewczyn do wentwortha;p
Tak, dziewczyny pamiętam wyczytały z "Bravo". Na drugi dzień wszystkie żeśmy były fankami Lincolna :D
Sorry, że to nie na temat, ale tak się zastanawiam. Zdawało mi się, że widziałam Cię gdzieś przy innej dyskusji, jakoś w wakacje, czy przed wakacjami. I teraz mi się przypomniało, że to było na temacie usera komandorfoka, który pisał, że na klatę wyciska stówe. A Ty nieźle dałeś mu do wiwatu. Obserwowałam ten temat i pamiętam, że ostre teksty szły ;-) Musisz wiedzieć, że kibicowałam Ci w starciu z tym trollem ;-)
a to bylo o Arnoldzie chyba? zwykle ignoruje takie prowokacje ale jak ktos szpanuje w moim temacie (kulturystyka) nie majac o tym pojecia i do tego naśmiewa sie z osoby do ktorej mam wielki szacunek to czasami nie wytrzymuję i musze kogos zjechac;p
btw. dzieki za support.
To było na forum Arniego, którego też jestem fanką ;-) Komandor foka pisał tam na forum, że on ma 40 w łapie i wyciska stówę na klatę. Potem wywiązała się bardzo długa sprzeczka, jeszcze z innymi userami i potem natknął się na Ciebie i już nie był taki kozak. Pamiętam jeszcze, że jak już nie miał argumentów, to napisał do Ciebie: ''cham i prostak'' a Ty na to: ,,Nie musisz się przedstawiać''. Szkoda, że zablokowali ten temat po zbanowaniu tego trolla.
Nie ma za co ;-)
Ja uwielbiam kino akcji 80-90. Wychowywałam się na tych filmach. Komando, czy Rambo, zastępowały mi bajki ;-) Cenię tych twardzieli za ich dorobek filmowy. Moim guru, jak widzisz, jest Bruce Willis, ale Arniego, Sly'a, Van Damme'a, Norrisa, czy Lundgrena nie sposób ominąć. Fajnie, że zrobili Niezniszczalnych, druga część kosi pierwszą.
A ty, fan Arniego, patrząc po avku z Komando ;-)
nooo jak miałem z 10 lat to w kółko oglądałem terminatora 2, komando, rocky-ego 4 i predatora;D jeszcze na VHS-ach i taki lektor hardcorowy czytał zawsze wszystkie takie filmy;)
ja to bardziej jestem fanem Arnolda-kulturysty niż aktora, ale oldschoolowe filmy z cyklu ''zabili go i uciekł'' są super;D
Zgadzam się w 100%. Ten lektor, to pewnie Tomasz Knapik - najsłynniejszy lektor VHS-ów.
''moze obejrzę caly serial to sie przypomną dobre czasy...'' - w sumie ten serial nie jest taki stary. Zaledwie 7 lat temu się ukazał. A już traktowany jak kult. Ja jak ten serial leciał w tv, to akurat chodziłam do gimnazjum. Teraz już robię drugi zawód i jak się tak czasem myśli, to rzeczywiście trochę czasu minęło ;-)