PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=236096}

Skazany na śmierć

Prison Break
2005 - 2009
7,6 225 tys. ocen
7,6 10 1 224919
6,4 29 krytyków
Skazany na śmierć
powrót do forum serialu Skazany na śmierć

dziś miałam tą 'ponadprzeciętną' przyjemność zobaczyć finałowe odcinki miłościwie nam panującego serialu 'prison break',
pamiętam moje zachwyty nad pierwszym sezonem- ochiach, mimo schematu który zaczynał drażnić po kilkunastu odcinkach- 'już mam plan już robię robię i japier nie wychodzi mi, ale mam już nowy plan i robię robię...', ale wtem dobrym serialem był, ba, rewelacyjnym (9/10)
i mamy drugi sezon, który po wrażeniu, które wywarł na nas pierwszy jest przyjemny w oglądaniu, słabszy o poziom czy dwa (7.5/10?), jednak zjadliwy, ciekawość i sentyment trzymają przy ekranie, po czym...
nadchodzi sezon trzeci i ciężko wysiedzieć te pierwsze odcinki, trzeba je oglądać w tle, potem można się jakoś przyzwyczaić do nowego klimatu, znowu mamy ucieczkę z więzienia (ile można?), schemat za schematem, ale okej, 'fan' wszystko wybaczy (5/10)
do czwartego siadam z rezerwą, spodziewam się- kolejne pościgi, kolejne więzienia, ucieczki, a tu pstryk mamy coś innego, będzie powiew świeżości, ale nie, oczywiście że nie, zaczynają się zmartwychwstania rodem z mody na sukces, wielkie przemiany moralne, kolejne zwroty akcji 'uda się uda... o, nie udało się', znowu przetrzymują to tego, to tego, a jednak nie...
...i nadchodzi wielki finał, który kipi tandetą i holiłódzkim rzygowym happy endem. tak, oto nasza piękna serialowa niewiasta jest w ciąży i rodzi syna (drugi majkel, a jakże), postacie które zbłądziły na swej drodze otrzymują należną karę (ach to tanie moralizatorstwo), nasz scofield umiera i wszystkie siksy zakochane w tym przystojniachu płaczą w wielkiej rozpaczy, wszyscy idą razem na cmentarz, dają kwiatki, origami i żyją długo i szczęśliwie.
czwarty sezon tego dzieła, to dla mnie jeden z gorszych, przy których wytrwałam.
prison break to recepta na to, jak bardzo dobry serial zniszczyć wydłużaniem go na siłę.

ocenił(a) serial na 6
postblue

ach, a pomyślcie jakby to było pięknie, gdyby 'skazany na śmierć' (przecudne tłumaczenie) zakończył się pierwszym sezonem,

ocenił(a) serial na 7
postblue

ej ale drugi był naprawde spoko, chwilami to nawet bardziej niż pierwszy mi się podobał:)

Trzeci sezon jak leciałuważałem za żałosny, ale po czwartym musze stwierdzić ,że jeszcze aż tak zły nei był. Natomiast "4" to chyba największe rozczarowanie w kategorii seriale ostatniego dziesięciolecia.
A zakończenie po prostu beznadziejne.

ocenił(a) serial na 8
postblue

Patrząc na cały 4 sezon, był on na maxa dziwny, wypełniony absurdami i chyba nic by nie mogło już go naprawić, zakończenie moim zdaniem też poniżej oczekiwań, mogli jakoś inaczej rozwiązać wątek obalenia firmy i śmierci Michałka.

Dziwne trochę, że tak duża organizacja jak ONZ, dopiero na sam koniec zgłosiła się do Michasia i w ogóle do całej tej sprawy z firmą (która w ostatnich odcinkach wydawała się jakaś taka malutka - Generał i paru ludzików, a ponoć była taka potężna), a drugą sprawą, która też była trochę śmieszna i rażąca patrząc na cały 4 sezon, było to że Majki miał tyle okazji żeby zabić Generała, który uśmiercił tyle niewinnych osób, a mimo wszystko zawsze darował mu życie, za to swoją matkę trzy krotnie próbował załatwić w przeciągu dwóch odcinków :)

Pozostaje niedosyt po finalnym odcinku, ale dobrze, że już się skończyło.

Swoja ocenę 8/10 za całokształt pozostawię chyba głownie z sentymentu do rewelacyjnego 1 sezonu i ciekawego 2 sezonu i sporadycznych pojedynczych dobrych odcinków w 3 i 4 sezonie.

Na myśl przychodzi 5 sezon i ucieczka Michałka z zaświatów razem z resztą umarlaków z serialu :)

postblue

"nasz scofield umiera i wszystkie siksy zakochane w tym przystojniachu płaczą w wielkiej rozpaczy"

wiesz tu nie chodzi o to że on był przystojny i tylko dziewczyny jak to nazwałaś "siksy" za nim płaczą ale również chłopaki, wystarczy wejść na theprisonbreak.net i zobaczyć temat na forum o finałowych odcinkach żeby się o tym przekonać, albo na YouTube, tam każdy komentarz zawiera słowa "it's very sad, I cried" itd. po prostu wielu ludzi zżyło się z tą postacią ponieważ jest ona już z nami 4 lata, rozumiem że wielu osobom się znudziła, ale stanowiła ona nieodłączny i niezastąpiony element serialu. Ja po obejrzeniu serialu byłam bardzo smutna, ponieważ jak większość osób nie chciałam aby Michael zginął w finale. Tak wiem że to fikcja ale taka już jestem, przywiązałam się do bohaterów i do PB,,, i gadaj co chcesz, nazwij mnie siksą, nie obchodzi mnie to, nie zmienisz moich uczuć,,,