Mike tyle powiedział o tych zaawansowanych, najlepszej klasy czujnikach, ruchu, hałasu, że byle jaki hałas spowoduję aktywacje tych czujników. Tu mnie zastanawia fakt, że wiercili dobre parę godzin dziury tymi udarowymi wiertarkami, wiertłami 8' ok, potem tym magnezem Sucre kruszył ściane, tym odkurzaczem resztki wciągali i te czujniki nie zadziałały? Przecież samo wiercenie jest głośnie, nie wspomne o tym nakładkach na wiertarkach, które na pewno nie zagłuszyły pracy silniczka w nich na tyle żeby czujniki nie zadziałały. Szczotki było by wyraźnie słychać, a oni takie manewry robili. No i na pewno jakieś odłamki z ściany by wpadły do środka za nim te parasole rozwinęli - strasznie to było wszystko naciągne i nie wiarygodne. Oczywiście całość ogółem bardzo imponująca robota i technika, no, ale co Mike to rodzony geniusz :D