... ale nie aż tak jak moglibyśmy oczekiwać. Pierwszy sezon traktuję jako wprowadzający i może dlatego był trochę słabszy, a żeby ominąć fabułę filmu, trochę pozmieniali. (nie czytałem książki i nie mam porównania, czy jest tu coś 1:1, czy nie)
Dla mnie najlepszą postać w serialu odrywa Alison Wright. Jest świetna.
Dałem 5 po pierwszym sezonie, a po drugim nie mam wrażenia, by ocenić go lepiej. Za mało fajnej akcji trochę. Choć było kilka ciekawych sytuacji. Liczę, że trzeci sezon wbije mnie w fotel i ocena zdecydowanie wzrośnie.
Biorąc pod uwagę zakończenie drugiego sezonu, wydawać się może, że będzie się dziać. I nie wierzę, że to, co się stało oznacza to co się wydarzyło. :)