Sean Bean juz pokazuje klase. Świetny antagonista przeciwko Mel i Laytonowi. Odcinek rewelka, zwłaszcza ze Josie jak się okazało żyje.
fajnie to zrobili - zly kulak kapitalista vs. czarny lenin zapylacz.
Akurat ta Josie, to straszna glupota na kolkach i chciejstwo scenarzystow, bo ma byc uczuciowa drama. A po kij.