Leyton po tym odcinku wyszedł na pierwsze miejsce w rankingu najbardziej znienawidzonych przeze mnie postaci. Gość przez cały odcinek udowadniał, że w dupie ma innych ludzi, a liczą się dla niego tylko jego własne potrzeby. Chciał wziąć lokomotywę bez pytania. Oczywiście bez żadnego zastanowienia jakie to będzie miało konsekwencje dla mieszkańców Nowego Edenu, tylko "Alex, odpalaj mi tę lokomotywę i jadę". A gdy rada go powstrzymała i przegłosowała, to ten i tak miał ich decyzję w dupie, tylko "Javi, weź coś wymyśl żeby tu przetrwali, bo ja biorę tę lokomotywę i jadę". I jeszcze to wredne zachowanie w stosunku do Javiego: "Weź to szybciej rób". Javi mu pomaga, choć nie musi, a ten kutafon go jeszcze pogania. No i w międzyczasie padają słowa Leytona, które pokazują że nie obchodzi go los innych: "Bez mojej córki Nowy Eden dla mnie nie istnieje", czyli "Jak nie uratuję swojej córki, to w dupie mam tych wszystkich ludzi, niech sobie giną".
Gdy w końcu powstrzymali to szaleństwo i zamknęli tego psychola w klatce, tam gdzie jego miejsce, to nagle wyskakuje Sam ze swoją gadką szmatką, że on to by temu Leytonowi lokomotywę oddał, niech sobie jedzie za córką. Oczywiście Sam, postaw na szali życie wszystkich ludzi, żeby ratować dziecko, które nawet nie wiadomo gdzie jest i czy w ogóle żyje. Na koniec Ruth, głos rozsądku, wyjaśnia wszystkim jakie zagrożenie niesie ze sobą odjazd Wielkiej Alicji, a Leyton coś tam mamrocze, ale to mamrotanie wystarcza, bo ludziom najwyraźniej z tego zimna odbiło i zagłosowali za narażeniem własnego życia, żeby sobie Leyton spróbował córkę uratować. Niech sobie jedzie, przecież to tylko trzy tygodnie, a oni mają gwarancję że wróci, przecież tam nie ma żadnych zagrożeń, przecież nic nie może się po drodze złego stać, przecież sobie pojedzie, przekażą mu tę córkę bez żadnego oporu, przeproszą za problem i jeszcze skrzynkę piwa na drogę mu dadzą na drogę, żeby wynagrodzić mieszkańcom Edenu czekanie. A mieszkańcy oczywiście też mają gwarancję, że w trakcie oczekiwania nikt ich nie zaatakuje, nic się nie zepsuje i wszystko będzie ok.