Zdecydowanie najlepsza postać całej serii zarówno pod względem aktorskim jak i
merytorycznym. Jedyna właściwa konkurencja dla niego to Spartacus (w wykonaniu
Andy'ego), a dalej MOŻE Crixus lub Oneomaus. Pozostali się nie umywają. Chwała twórcom
za nietuzinkowe i nieoklepane zakończenie, ale mimo wszystko łzy się cisnęły widząc go
otoczonego przez dziesiątki rzymianów. Po raz pierwszy widziałem go tak bezradnego
wobec niehonorowego oblicza wojny. Sama śmierć też bardzo smutna, jednak całokształt
przedstawionej postaci z pewnością zapadnie mi w pamięć na długo.
P.S. Czy ktoś poleci jakieś inne filmy z Dustinem? Nie wiem czy chce je oglądać bo same
jego zdjęcie w krótkich włosach sugeruje, ze magia pryśnie i zostanę szybko sprowadzony na
ziemię.