Jeżeli mają robić sobie takie jaja z Cezara jak w Spartacusie, to może lepiej niech nie kręcą tego serialu ;P Po ostatnim odcinku i wydmuchaniu Juliusza przez Tyberka zrobiło się trochę dziwnie ;P A Wy co sądzicie o pomyśle kręcenia J.C. przez DeKnighta?
Pomysł dobry, ale wszystko zależy od realizacji. Jeśli zrobią dobry serial, który nie będzie ciężkostrawny, to proszę bardzo. Postać Cezara zawsze była i będzie świetnym materiałem na film. Kto wie, może pojawią się jakieś drugoplanowe postacie, niekoniecznie historyczne, które ubarwią oglądanie. Mają pole do popisu, niech działają...
Najbardziej z twojej wypowiedzi zaciekawiło mnie robienie sobie jaj z Cezara, bo został "dmuchnięty" przez Tyberka. Jak rozumiem przez tą scenę zyebali Cezara i już nie powinni kręcić o nim serialu, bo nikt nie będzie tak potraktowanego bohatera oglądał?
Nie chodzi tylko o tą scenę. Wg mnie autorzy "Spartakusa" mają bardzo dziwne podejście do postaci Juliusza, które strasznie odbiega od rzeczywistości. Boję się, że mogą to samo zastosować w kolejnym serialu
DeKnight nie będzie robił serialu o Cezarze, jeśli taki w ogóle powstanie. On zabiera swoje zabawki i leci kręcić coś innego. Realizacją Cezara ewentualnie zajmie się Robert Tapert, mąż Luśki. Temu, jeśli w ogóle, to nie mamy co się spodziewać serialu podobnego do Spartakusa. Jak pisałam wcześniej, to pewnie będą głównie korytarzowo-sypialniane intrygi a nie krew i flaki.