To sie nazywa fabuła. To się nazywa akcja. Nie ma walk bez sensu, nie ma efektów bez potrzeby. Sam scenariusz jest tak bogaty, że aktorzy nie musza się wysilać. Co by nie robili, napięcie bije z każdej sceny. Bohaterowie wirują w śmiertelnym tańcu. Walczą czy to na miecze, czy na słowa. Całośc układa się w wielką, epicką opowieść. Nie widać w tym śladu tandety. Wydarzenia nie sprawiają wrażenia naciąganych, nie przekonujących. Ani razu nie pomyślałem że ,,Aaa głupio to zrobili'
5 odc fajny ale szkoda że Spartacus zabił włócznią tego obleśnego rzymianina. Lubiłem jego nikczemny ryj :D
hahaha, oplułem prawie monitor herbatą po tym nikczemnym ryju... Zaiste mu pasuje to określenie.
mnie on osobiście przerażał więc dobrze się stało : D
ale piąty odcinek to było coś. W końcu intrygi trzymają formę pierwszego sezonu
Dokładnie, ma w sobie coś, jest genialny.
Dobrze że zginął ten z nikczemnym ryjem hehe, chciałbym zobaczyć walkę Spartakusa z Gannicusem, to był by nie zły pojedynek.
SPOILER - podobno w 6 odcinku będą walczyli ze sobą, jest zajawka na trajlerze 30 sekundowa
Popieram. Napewno jest masa błędów ( chociażby początkowe, śmieszne efekty palenia się trybun ) ale to pomijam, bo bawiłem się dobrze, a i napięcie nie schodziło. Błędy i niesmaczki zostawiamy panom specjalystom. Moja ocena wynika głównie dlatego że lubię ten serial i produkcje w tych czasach.
a może mi ktoś zaspoilować odrobinkę ? odbiją krikssosa? wczoraj widziałem 3ci odcinek i już nie mogę następnego się doczekać. btw ashur mnie w chooy irytuje.
Mam zupełnie inne wrażenie. Oprócz początkowych scen pierwszego sezonu, całkiem lubiłem ten serial, a teraz mam coraz gorsze odczucia. Czasami mam wrażenie, że bardziej to idzie w stronę tego chłamu "Miecz Prawdy" (nie wiem czy dobra nazwa ale pewnie wiadomo o co chodzi). Sceny walki coraz bardziej zwalniane, wychodzące poza granice absurdu (te wszystkie akcje biegania bez nóg na przykład), główny bohater po prostu nędzny (wygląda jak połowa Argona chociażby, mówi jakby miał kluchy w gębie, słaba gra zarówno w walce jak i poza), niektóre fragmenty po prostu rażąco podobne do innych, nawet w obrębie jednego odcinka, na przykład w odc.4 cała bieganina po lesie. Coraz więcej błędów, wymienionych już przez innych na tym forum, powtarzać się nie ma sensu. W tym wszystkim nie rozumiem tylko pretensji ludzi o watek gejowski, całe 5 sekund, które w ogóle nie ma wpływu na jakość serialu.
Efekty bez potrzeby są, między innymi denerwujące slow motion, to całe podpalenie i zapadanie się amfiteatru, wypadające flaki (to już zaczyna być śmieszne, gdy dzieje się tak często).
Podsumowując, dużo tandety, mało historii (fabuła nie rusza się do przodu, wymyślają tylko niehistoryczne scenki, bo to oczywiste, że w serialu nie pokarzą porządnej bitwy nawet). Można zrobić jeden sezon taki, ale niedługo zrobią z tego serialu tasiemiec luźno związany z prawdziwą historią, tak żeby ludzie mogli sobie popatrzeć na trochę krwi flaków, trochę seksu i ładnych, niekoniecznie pasujących aktorów z Australii (chyba tylko Gannicus trzyma poziom).
W porównaniu do bogów areny wypada to słabo, mimo że i tamten sezon miał drobne błędy.
W pierwszym sezonie właśnie od 5 odcinka akcja zaczęła pędzić jak Mustang z Dzikiej Doliny. Okazuje się iż w drugiej odsłonie Spartacusa piąty epizod również był epicki. Nie mogłem patrzeć na okropne efekty specjalne, których nie można było nazwać efektami, a zwłaszcza specjalnymi. Ludzie na widowni spadali w płomienie strasznie sztucznie. Tylko do tego można się przyczepić w tym odcinku.
Fakt, coś się ruszyło, ale szału nie ma, za to błędy dalej są. Może i mało istotne. Np gość trzyma jeden miecz, zmiana kamery, trzyma dwa. I to nie jakiś statysta, tylko Gannicus. Rhaskos ginie kilka razy. Chociaż dobrze, że w ogóle ginie, na tą małpią mordę już patrzeć nie mogłem. Ludzie nie wiedzą, że pod nimi się pali od dobrej minuty- przesada. Akcje w stylu mma też. I może nie do efektów, ale oni wszyscy mają jakieś dziwne maniery, odwracanie głowy przy zadawaniu czy unikaniu ciosu, groźne minki i okrzyki. Gość skuty łańcuchem trzyma stępiony miecz i z powodzeniem walczy sobie z drugim. Wydaje mi się, że wcześniej w tym serialu mniej było takich akcji. Jak dla mnie lepiej wyglądały te sceny w których nieznani gladiatorzy walczyli- normalne w miarę tempo, bez cudów, ale i przesady. Ale trzymam kciuki, oby się jeszcze poprawiło.
bozydar_3 are f**** kidding me? oglądałam Miecz Prawdy i to zupełnie nie ta liga serialu! Miecz jest bardziej przygodowy... magia, ratowanie bla bla bla takie rzeczy. A Spartacus to legenda o gladiatorach, dla mnie to jak porównywanie komedii romantycznej z pornosem!
Może efekty nie porażały, ale ja miałam ciarki i cały czas oglądałam z zapartym tchem ten odcinek. Wreszcie się coś dzieje i wreszcie jest tak jak powinno! Nie wiem czemu te efekty sie robią coraz gorsze... może mają mniejszy budżet niż ostatnio ;/ co do aktorów to taki mały hint: dużo z nich grało w Mieczu Prawdy ;] w tym kolega z nikczemnym ryjem ;) że nie wspomnę o głównej roli Gajusa :P
Tak, celowo użyłem tamtego tytułu, chodzi mi nie o gatunek, a o konkretne porównanie- bezsensowne scenki w których główny bohater napieprza się z pojawiającymi się nie wiadomo skąd hordami nieprzyjaciół, którzy walczą gorzej niż przeciętny gość, który np. nie widział na oczy miecza. tu jest trochę brutalniej, trochę lepiej, ale też sapią, mlaszczą i się krzywią. i zapomniałbym, udają, że się biją, a to udają jest bardzo widoczne. większość z tego o czym piszę odnosi się raczej do pierwszych 4 odcinków, ale pewne pozostawiają po sobie niesmak i ciężko tego dalej nie zauważać. Może z innej beczki, w pierwszym sezonie zauważyłem kilka plusów:
-Aktorzy drugoplanowi, Batatius (który jeśli mnie pamięć nie myli nie zginął podczas ucieczki Spartakusa tak naprawdę), Lukrecja, większość rzymskich arystokratów itd, Ashur i pewnie jeszcze trochę tego by się znalazło,
-Dosyć przekonujący główny bohater- z dobrą dykcją przynajmniej i jego miny nie wyglądały tak strasznie naciąganie, podobnie jak elementy walki,
-Same sceny na arenie i w ludus, sporo sztucznie wyglądającej krwi, ale trzyma się kupy,
-Ciekawa historia, dobre zakończenie dosyć pasujące do faktów historycznych.
Nie wiem co będzie teraz, ale zapowiada się sezon biegania po lesie, perypetii miłosnych bohaterów, zakończony może(!) zabiciem czy tam pokonaniem Glabera.
Jak napisałem nieco lepiej wyglądał 5 odc, oby się działo dalej.
Ręce opadają. Nic się kurde nie podoba.
Zaproponuj kolego zatem jak można zrobić serial o walkach poza ludus, bo do tego to zmierza, skoro serial ma opowiadać o Spartacusie i jego powstaniu?
Czy może powinni dokumentować dzień po dniu blaski i cienie życia w ludus, żeby nastarczyło na kilka sezonów? I żeby mógł się pałętać ten zafajdany Batiatus i jego klika? Swoją drogą jak tak patrzę na wyczyny Rzymian w tym serialu, to się zastanawiam mocno, jakim kurde cudem udało im się prawie całą Europę podbić...
Sceny otwarte zawsze są trudne dla seriali, które mają ograniczony budżet, podobnież jak efekty specjalne. Mnie tam wali, że rzymianie spadali w płomienie nienaturalnie, i tak wiadomo o co miało chodzić. Trochę zdziwiło mnie że dali ciała przy montażu scen z walk na arenie, ale nie przeszkadzało mi to za bardzo.
No i nie jest to serial o Rzymianach, o Rzymianach był Rzym, to jest Spartacus: Vengeance i jest o Spratacusie i gladiatorach. I to oni są najważniejsi.
Spartacus Vengeance - jestem za
Liam jako Spartacus - po przewrotce na arenie - jestem już na 100% za
Crixus, Dottore, Gannicus - jestem za
Czekam na więcej i tylko szkoda, że 10 odcinków a nie trzynaście. Ale zawsze lepiej niż sześć.
Właśnie odnośnie powstania, nie sądzę żeby wyglądało w ten sposób- 10-25 gladiatorów i ich dupeczki latają po terytorium Rzymu, by odbić kolejną dupeczkę z rąk nieprzyjaciół, a po drodze spotykają jakieś małe grupki niewyszkolonych łepków. I ciągle kogoś się porywa, więc trzeba go odbić, nowe wątki miłosne itd.
Tymczasem to było duże wydarzenie, a jak twórców nie stać na wynajęcie kilku aktorów więcej i na zrobienie porządnych scen rzeczywiście oddających realia tamtych czasów, to może powinni zrobić serial o czymś innym. A jak ktoś lubi mma, jest tego pełno w tv. nie jestem pewien czy taka krótka niepasująca akcja akurat świadczy o jakości aktora. Natomiast jego sposób mówienia tak.
ale na początku właśnie tak było kolego było to 10-25 gladiatorów którzy uciekli z ludus batiatusa , na początku to powstanie miało ograniczony zasięg i zostało zlekceważone. Dopiero potem po zwycięstwie z wojskami Glabera itd niewolnicy zaczęli tłumnie przyłączać się do Spartacusa ale to podejrzewam nie będzie pokazane w tym sezonie na ten sezon już mam pewne podejrzenia na czym się skonczy i nie będzie jeszcze armii spartacusa :D
Pozdrawiam
a tak odnośnie powyższego postów które napisałeś to trzeba przyznać trochę racji że slow motion w każdej możliwej scenie jest denerwujące to fakt, te litry krwi wypluwane po każdym uderzeniu (kto się choć trochę orientuje to wie jak to jest śmieszne), rzeczywiście choreografia walk się powtarza są pewne elementy które się rzucają w oczy no ale to akurat jest naturalne moim zdaniem no nie licząc tych gimnastycznych cudów ale mi to nie przeszkadza, śmieszne efekty specjalne z płonącą areną też jakoś specjalnie nie. Akcja rozwija się powoli i już dobrze widać że materiał jest oszczędzany na conajmniej 1-2 sezony i nie wiem czy trochę się nie przeje stosowanie tych samych upiększaczy cały czas. Ale póki co fajnie się ogląda i mimo tych paru no troszkę denerwujących jednak minusików jest ok.
Oj było ich zdecydowanie więcej niż 25 na samym początku. Dane historyczne podają różną ilość uciekinierów, ale w opracowaniach historycznych przyjęto, że było ich ok. 70, co jest i tak znacznie więcej niż to, co widzimy w tej świątyni przed wyruszeniem na arenę, a raczej w międzyczasie aż tak wielu ich nie zginęło, bo inaczej to powstanie zostałoby szybko stłumione jak ich liczba by tak spadała i nikt nie zasilał ich szeregów.
tak też mi się obiło o uszy. a poza tym pod Wezuwiuszem rebelianci podstępem zwiali około trzem tysiącom (!) ludzi Glabera, więc nie sądzę, by było ich samych dużo mniej. a w tym tempie do końca sezonu dołączy do nich pewnie z 20 kolejnych zaledwie. Do roku 2015 spodziewamy się zobaczyć pierwszą bitwę.
pierwszą bitwę zobaczysz na koncu tego sezonu i będzie to moim zdaniem ta leśna bitwa w której powstańcy nie zwiali tylko pokonali te 3 tys Glabera zabijając przy tym jego samego :]
a co do ilości na początku ja to widzę tak pierwszą grupę stanowili uciekinierzy z ludus batiatusa gladiatorzy plus pozostali niewolnicy a potem dołączali do nich inni wyzwoleni po drodze niewolnicy i niekoniecznie byli to gladiatorzy :] i tak to widzę póki co powstanie ma ograniczony zasięg i jest lekceważone przez rzymian a przynajmniej było do momentu spalenie areny :] i a propo ginięcia towarzyszy spartacusa to przecież sam w lesie w poprzednich odcinkach stracił 3 chyba kiedy uciekał z mirą, naevią i nasirem :] nie wiem na ile serial dokładnie odwzorowuje historyczne realia powstania ale póki co jestem w stanie zrozumieć skromną liczbę powstańców
Pozdrawiam
Szczerze nienawidziłem tego rzymianina o nikczemnym ryju, nareszcie go zabili :)
Najlepszy odcinek tego sezonu , jak na razie jedyny błąd to sztuczne walenie się areny , ale odc, był na wysokim poziomie także powrót Ganiicusa , zobaczymy jak to się dalej rozwinie czekam z niecierpliwością !!!!!
Faktycznie najlepszy odcinek drugiego sezonu jak na razie. Akcja wraca na arenę, jest intryga, czyli wszystko to co najlepsze w I sezonie.
ano właśnie, akcja wraca na arenę i od razu jest lepiej. Męczące były te leśno-kopalniane podchody.
Tak więc więcej areny !!! O cholera spalili arenę... ;(