serial spartakus krew i piach jest dobrym serialem ale tutaj gdy główny aktor ANDY(SPARTAKUS) ZMARŁ UWAŻAM ŻE NIE POWINIEN ZASTĘPOWAĆ GO INNY AKTOR I KRĘCENIE POWINNO ZOSTAĆ ZAKOŃCZONE..
to jak niby mieliby dokończyć historie Spartacusa geniuszu, Andy'ego jest mi cholernie żal bo fajny facet z niego był ale Spartacus to taka postać która ma prawo być odgrywana przez różnych aktorów i różni reżyserzy mogą to kręcić po swojemu. Tak samo jak postacie z komiksów itd.
Oczywiście popieram iż postać Spartacusa może być odgrywana przez różnych aktorów. Ale przyznasz że Andy rolę odgrywał lepiej i jego zastępca nie dorównuje oryginałowi.
Oczywiście Andy był zajebistym kolesiem ogólnie i cholerna niesprawiedliwość że w tak młodym wieku odszedł ale Spartacusa ktoś musiał zagrać, a pomiętajcie że poprzeczka zaiweszona została wysoko i następca odgórnie miał już ciężko zanim jeszcze wcielił się w postać więc trzeba chłopa też zrozumieć. Wolelibyście żeby Andy'ego wygenerowali komputerowo ?? dopiero by to dziadowsko wygladało.
Otóż to - wysoka poprzeczka. Może dlatego tak nie polubiałem nowego Spartacusa ;/ (postaci i sezonu). Ale wiadomo - KIMŚ zastąpić trzeba, klonować nie potrafimy. Tak samo nie wyobrażam sobie zmiany głównej postaci w Gladiatorze ;]
Ogólnie 2 i 3 sezon jest gorszy od 1 sezonu i prequelu. Prawdopodobnie dlatego że lepszy klimat był gdy akcja rozgrywała sie tylko w szkółce Batiatusa.
Zgadzam się. Serial mógł pójść w inną stronę tak jak w Bogach areny. Bogowie..... byli co prawda preguelem więc postać Spartakusa była nie konieczna. Jednak po śmierci Andy'ego można było zrobić coś na kształt Dziedzictwa Burne'a, czyli niby film z wspominaniem postaci (Spartakus mógłby za sprawą ujęć z pierwszych sezonów powracać w retrospekcjach) ale bez niej samej czyniąc głównym bohaterem kogo innego. Miało by to logiczną ciągłość i uniknięto by nieustannych porównań. Teraz z kolei fakt, pozostaje pewien dyskomfort w odbiorze całości
"Miało by to logiczną ciągłość"
Nie miałoby, geniuszu. Serial od początku jest o Spartacusie i ucinanie jego historii, w połowie, to bezdenny debilizm.
Wiem. Po prostu źle coś zrozumiałem w pierwszych odcinkach i myślałem że to nie jest prawdziwy Spartakus, a inny gladiator nazwany tak na jego cześć.