Ja obawiałem się trochę dwóch rzeczy. Po pierwsze jak poradzi sobie nowy aktor. To już nie
to samo co z Ś.P. Andy, ale źle nie jest. Druga sprawa to sceny w plenerze. Wcześniej były
one słabszą częścią serialu, ale już pierwsza scena dała do zrozumienia, że tym razem
będzie co najmniej przyzwoicie. Teraz czekam tylko na pojawienie się Gannicusa i Ashura :)
Ashur jest na zdjęciach z kolejnego odcinka:D Tez zastanawiałam się jak poradzą sobie ze scenami gdzie niewolnicy biegają po lesie. Na razie siedzą w kanałach, ciekawe jak będzie dalej. Ach jak dobrze Andy wyglądałby w roli przywódcy powstania, tutaj mam wrażenie, że Spartacus jest od tupania nóżką "Bo ja chcę się mścic!!" a ogarnia go Kriksos. On tez ma jakiś tam swój cel, ale nie rozbija wszystkich tylko dlatego, bo jego cel jest najważniejszy. Dobrze, że pozbyli się Aurelii, bo już bałam się, że wymyślą rywalizację między nią a Mirą o Spartacusa. Tej drugiej nie lubię, nie podoba mi się, że ona teraz jest ze Spartacusem, mogli mu poszukac jakiejś nowej dziewczyny. I ciekawe jakie wejście będzie miał Gannicus:D W końcu kiedy ostatnio go widzieliśmy był wolnym człowiekiem.
Faktycznie Kriksos po pierwszym odcinku sprawia wrażenie przywódcy z jajami, Spartacus nieco mniej mnie przekonuje. Zapewne jednak jest to spowodowane moim nieoswojeniem się jeszcze z nowym aktorem. Kriksos jednak ten sam co był, a Spartacus już nie ten. Wierzę jednak, że jeszcze jeden, może dwa odcinki i się przyzwyczaję.
Zemsta Spartacusa miała sens w pierwszym sezonie jak był gladiatorem, a teraz jest niby przywódcą powstania, do którego sam doprowadził i jest odpowiedzialny za tych których uwolnił. Kriksos dobrze powiedział, że ci ludzie to nie gladiatorzy więc jak mają sobie sami radzic? A ten ich zostawia i idzie sobie sam walczyc z Rzymianami;p Nic dziwnego, że w końcu zginie;P Tylko tutaj wyjdzie na to, że wszyscy zginą przed nim, nawet ogarnięty Kriksos.
Mam wrażenie, że postać Kriksosa sporo zyskała na GotA. Prequel wyjaśnił wiele o nim, pokazał go od nieco innej strony. Właśnie w GotA go polubiłem, zaś w pierwszym odcinku V tylko się w tym utwierdziłem.
nie jest zle, nowy aktor daje radę. Będzie można oglądać :)
ale na rany koguta, czy producentom nikt nie powiedział, że strzemiona to dopiero za jakieś 700 lat wymyślą LOL
odcinek jest ok, brak Andiego widoczny ale nowy aktor nie jest zły ... Kriksos bardzo dobry, i bardzo dobry Doctore, brakuje mi natomiast Batiatusa i jego na chuja Jowisza! :D ... serial się rozkręci zobaczycie ;)
nie mogłam się przekonać wpierw do obejrzenia, ale dało radę. zaskoczona byłam głównie nowym aktorem, bo myślałam, że wypadnie o wiele gorzej, ale facet dawał radę ;) chociaż wciąż mi brakuje tego głosu Andiego, jak przemawiał przed wszystkimi i motywował ich do walki
jestem ciekawa, ja się dalej potoczy. bardzo byłam zaskoczona powrotem Lukrecji i mam nadzieję, że coś z nią wymyślą :D
Nie mogli znaleźć mniej charyzmatycznego gościa do roli Spartacusa.
Podczas 54-minutowego odcinka trzy razy zastanawiałem się który to jest...zobaczymy dalej...
Dokładnie o tym samym pomyślałem - mowa - bardzo nosowa, tak bardzo nosowa, że aż drażniąca. BTW ciekawe czyje dziecko nosi Illythia?? :) - spodziewam się ciekawego wątku związanego z tą ciążą.
Jak na porządną Rzymiankę przystało, Illythia nie prowadziła rozwiązłego życia, więc ojców może być tylko dwóch ;)
No i du*a, no i już po dobrym serialu. Jeszcze 2 odcinki i nowym bohaterem zostaną wyprute flaki Lukrecji.
Myślę, że nie udaje, ale kiedy zobaczyła Kriksosa coś jej zaświtało i myślę, że od kolejnego odcinka zacznie się udawanie. W końcu gdyby udawała- czekałaby cała brudna i ledwo żywa aż pojawi się Ilithia? Zrobiłaby z siebie ofiarę na oczach całej Kapui żeby wszyscy mogli się nad nią użalac, a ona mogłaby na tym skorzystac. Po co miałaby siedziec w tym zakrwawionym domu? Naprawdę porąbało jej się w głowie ale coś zaczyna jej się przypominac i kiedy wszystko sobie przypomni będzie i tak to ciągnęła.
a ja uwazam ze jednak udaje ze nic nie pamieta
ale zdecydowanie jest szalona, rządna mordu i zemsty... coś jej się poprzestawiało na pewno z tym się zgodzę
mi się wydaje, że Ashur może mieć tutaj swój udział. Jesli Lukrecja niczego nie pamięta, to on jej przypomni, bo raczej pamięci nie stracił. A obojgu będzie na rękę siedzieć cicho u Glabera i knuć :)
Lukrecja jak dla mnie kręci, ale mam okropną nadzieję, że poprowadzą ten wątek jakoś ciekawie i nie będą flaki z olejem - całkiem ciekawe coś może z tego wyjść. i podejrzewam, że będzie zazdrościła dziecka Ilythii, więc tu też może coś się wydarzyć
O właśnie, z tym dzieckiem też coś może byc. Glaber ładnie załatwił Ilithię. Podobało mi się jak zobaczyła Lukrecję i się rozdarła na cały dom:D Ashur będzie miał Lukrecję w du pie, będzie się martwił o siebie żeby jak najlepiej się ustawic.
ogólnie jestem przeciwniczką tanich romansów, rzewnych dialogów i głębokich spojrzeń w oczy, ale niezłym twistem w fabule byłby zakochany Ashur. On, dbający o kogoś innego niż jego własny zadek - no no :)
Nie, nie, nieee, to niemożliwe:D Ashur jest z tych całkowicie oddanych sobie i nie widzę dla niego żadnych możliwości romansu.
hahaha Ashur zakochany to straszne, wiem :)
ale chyba nic fabularnie by mnie tak nie zaskoczyło jak to :)
ciekawe czy dojdzie do starcia Gannicus - Doctore.
Nie że mają sie pozabijać, ale mam nadzieję, że Doctore obije mu buźkę
A za co? Przecież rozstali się w przyjaźni;p Melitia nie żyje więc nie mają o co walczyc. Myślę, że Doctore ucieszy się jak zobaczy Gannicusa i wtedy dołączy do powstańców.
no właśnie wiem, że rozstali się w przyjaźni i jest małe prawdopodobieństwo, że Doctore się dowie co zaszło, ale tak dla zasady mógłby mu przywalić :) nie mów, scena ich walki byłaby świetna do oglądania :)
Jeśli już to czeka nas walka między Gannicusem a Kriksosem chociaż też to wszystko tak ładnie się skończyło. Mam nadzieję, że ktoś w końcu rozwali głowę Ashurowi bo pomimo że jest świetną postacią to nie lubię takich przebiegłych szczurów;p
mi się wydaje, że skoro Gannikus wraca to będzie jakieś nawiązanie do Bogów Areny i wyjdzie parę przykrych spraw, ale zobaczymy
co do Ashura to się zgadzam :) mam nadzieję, że będzie umierał długą i bolesną śmiercią, ale dopiero pod koniec serialu, bo to świetna postać, napisana i zagrana bardzo dobrze
Ujdzie, chociaż według mnie motyw Lukrecji, która jakimś cudem przeżyła jatkę jest trochę naciągany. Co do odtwórcy roli Spartakusa nie oczekiwałem cudów, bo wiadomo - Andy był niezastąpiony (Panie świeć nad jego duszą), ale mimo wszystko podołał tej roli i jestem ciekaw następnych odcinków.
zgadzam się. Mimo, że Lukrecja była dobrze grana to bez jaj... jaka kobieta przeżyłaby bez niczyjej pomocy wprawny sztych gladiatora? Niesamowicie przesadzone i naciągane. Poza tym pierwszy odcinek ujdzie chodź wg mnie rewelacji nie ma.
dla mnie to póki co pierwszy odcinek spoko, nowy aktor spoko, nie chce go oceniac po pierwszym odcinku, ale wiem ze bedzi emi brakowac Andy'ego bo stworzył świetnego Spratacusa, zabijaka a przy okazji osobe bardzo wrazliwa, madra itd. nadawal sie do tego. A nowy aktor, podswiadomie traktuje go jako nowa postac, sceny te "wrazliwe" mnie nie przekonały w jego wykonaniu i zlosci mnie ze tacy "kumple" sa z Kriksosem ... ale poki co na plus ;d
W zwiastunie 2 epizodu Lukrecje bedzie robic za kapłanke Bogów, to serce ktore wyrwała to jakiegos chyba bebech jakiegoś zwierzaka, kozy albo cos.