A ja nic do Liama nie mam. Ktoś napisał tutaj, że Liam sam musiał się nieźle wysilić i tu się
zgodzę. Zacznijmy od tego, że wszyscy uwielbialiśmy Andy'ego jako Spartakusa i po jego
śmierci trudno było znaleźć kogoś nowego. Liam musiał więc godnie zastąpić i też grać
podobnie do Andy'ego. Moim zdaniem nie gra może specjalnie świetnie ale trzyma poziom i
moim zdaniem podołał roli Spartakusa. Czekam z niecierpliwością na nowy sezon chociaż
nie mam pojęcia co chcą pokazać...skoro...[UWAGA SPOILER]
Glaber, Ashur i Lukrecja umarli to tak właściwie Spartakus się zemścił więc nie wiem co
jeszcze chcą to pokazać.
moze to zabrzmi troche chamsko ale mnie nie intersuje jak sie staral i jak trudne mial zadanie .... liczy sie efekt koncowy i moim zdaniem koles jest slaby wyglada za grzecznie jest za chudy i smiesznie sie napina jak wali swoje moralizatorskie przemowienia i mnie nie przekonal.
e... no... może przebieg powstania chcą pokazać? Wiesz, było o tym trochę, nawet u nas na filmwebie, poniekąd to serial oparty na prawdziwych wydarzeniach, więc jeszcze trochę jest do pokazania...
No tak ale wiesz...serial ogółem był o tym, że Spartakus podburzył się Glaberowi i to jego miał zabić. Ponadto przewinęło się parę osób takich jak np. Ashur, które non stop uchodziły z życiem a w końcu zginęły. Fakt, że Spartakus historyczny jest jedną z postaci, które obok Hannibala skopały rzyć Rzymu ale Serialowy Spartakus miał swoją obsadę, fabułę i postaci, których człowiek albo nienawidził albo uwielbiał i po prostu pokazanie zupełnie nowych antagonistów nie będzie już budzić takich odczuć jak w przypadku widoku mordy Glabera czy Ashura. Takie jest moje zdanie.
No w sumie...Jednak przecież Spartakusowi nie udało się zwyciężyć Rzymu i został pokonany ale w historii swoje miejsce ma. Ciekawe czy serial też to wszystko pokaże chociaż myślę, że nie powinni zmieniać historii Spartakusa. Wojna z Gladiatorów z Kapui przeciw Legionom Rzymu pod wodzą Juliusza Cezara. Będzie się działo :]
Wydaje mi sie, ze bardziej pod wodza Krassusa, anizeli Julka C. Pozatym wiadomo juz, ze serial nie trzyma sie scisle narzuconych faktow przez historie - na szczescie i tak oglada sie to wybornie. Wezmy tu pod uwage smierc Waryniusza i Glabera - obaj byli pretorami i obaj zgineli na Wezewiuszu, co historycznie jest to bledne( Glaber nadal zyl po Wezewiuszu, a i Waryniusz przeciez byl kolejna osoba po swoim poprzedniku, ktory ruszyl w poscig ).
Wiadomo - ta swiadomosc, ze wszystko odbywa sie tak "jak to bylo kiedys" nadaje dodatkowego smaczku, dzieki czemu oglada sie to jeszcze lepiej. Jesli widz, wie ze "wpuszcza sie go w maliny" ( historycznie oczywiscie ), a nie robilo sie tego w sezonie 1 ( przynajmniej na tak wielka skale ) to moze odczuwac pewien dyskomfort, czy jakby to innaczej nazwac.
A czytajac historie powstania, ciekawosc mnie zzerala jak np. produceni ukaza sztuczke wykonana przez Spartacusa, gdzie to podczas obozowania dwoch wrogow obok siebie - Spartacus rozpalil ognisko, podparl martwe ciala drewnianymi kolkami ( pelnily role wartownikow ) i wymknal sie tylnim wejsciem
Niestety obawiam sie, ze ten watek moze zostac pominiety jak i inne bardzo ciekawe taktyczne zagrania Spartacusa, ze wzgledu na brak Waryniusza w sezonie 3. Niektorzy mowia, ze Waryniusz przezyl ( w tym i ja mam taka cicha nadzieje ;) ), inni ze umarl. Jedno jest pewne - tworcy wprowadzili nowe twarze dowodzace Rzymianami, pewnie po to, by oni scigali powstancow. Aczkolwiek jest szansa na inny obrot spraw, przeciez Waryniusza tez wprowadzili w sezon 2, obok Glabera. Tak i teraz moga wprowadzic Krassua i Julka obok Waryniusza ;)
Przepraszam za orty jesli takie sie znajda, ale pisalem te wypociny po 1 w nocy ;)
I czymże Cię ten parweniusz Nolan uraził w tym swoim Batmanie? Co takiego w jego wizji Dwóch Twarzy Cię tak zraziło?
Wygląd jego buźki - gość sobie z taką ciężką raną chodzi po mieście i normalnie gada, jakby nie stracił skóry i mięśni z połowy twarzy, tylko ją sobie trochę obtarł. Więcej sensu miała postać w wersji Burtona, nawet jeśli nie była zgodna w pełni z komiksem, którego tu nie bedę brał pod uwage oceniając film.
Panie Spec - Burton nigdy w życiu nie popełnił Dwóch Twarzy. Tommy Lee Jones i Jim "debil" Carrey - to wymysł Schumachera, tak groteskowy i debilny, że dopiero on sam siebie przebił wizją Bane'a i Freeza w kolejnym Batmanie. Kicz i żenada.
Nolan pokazał faceta ze spaloną twarzą, na lekach przeciwbólowych. Jak masz mocne nerwy - obejrzyj sobie zdjęcia spalonych kwasem kobiet pakistańskich, zobaczysz wtedy w jakim stanie może być twarz żywego człowieka. Zaś ból, który na krok nie odstępował Harveya był również jednym z powodów jego szaleństwa.
Poza tym dokładnie taka sama była wizja Dwóch Twarzy w komiksie, więc nie rozumiem o co tu się spinać.
Zaś Waryniusz padł jak na trupa przystało. Zaś całe te napinanie się, bo kamera skupiła się na nim sekundę dłużej niż na innych denatach, w końcu był przecież pretorem, to mu poświęcili tę sekundę czy dwie. Padł jak niedźwiedź w Panu Tadeuszu. Never to rise again.
Faktycznie, zapomniałem, że jeszcze Schumacher reżyserował Batmana.
Komiks to komiks - rządzi się swoimi prawami, a mam wrażenie, że Nolan raczej chciał podejść do tematu realistycznie, w przeciwieństwie do przejaskrawionej starej serii i ten moment mi zgrzyta. Niejednego zmasakrowanego człowieka widziałem, w tym te biedne kobiety, nie sądze, żeby w rzeczywistości ktoś nawet na prochach, tuz po utracie twarzy opuszczał szpital, miał ochote na rozmowy i funkcjonował jak człowiek, który nie stracił połowy twarzy tylko co najwyżej gość, który ma migrenę. Nie neguje, że mógł sobie żyć na prochach jakiś czas w tym stanie lub nawet przeżyć, ale coś za wcześnie wrocił do sił. Tym zakończe offtop o tym filmie tutaj.
Oby Waryniusz padł tam na dobre i nie wrócił w metalowej masce w 3 sezonie. :)