Dziś obejrzałem sobie na powrót trochę "Blood and Sand" i... oniemiałem bo nagle zdałem sobie sprawę z tego, że... wiem jak to może zabrzmieć, ale tak było. Nagle zdałem sobie sprawę z tego, że żałuję iż w pierwszym sezonie nie grał Liam McIntyre! McIntyre lepszy od Whitefielda? Moim zdaniem chyba tak. Wiem, że to co piszę to dla wielu świętokradztwo, ale tak pomyślałem. Dlaczego? Sam do końca nie wiem. Po prostu, i to jest naprawdę świetne, Liam ma to samo co miał Andy. Wrażliwość skrywaną za brutalnością. Wydaje mi się bardziej męski aniżeli Whitefield, nie wiem, może się mylę, ale w Andym było sporo z chłopca a McIntyre to dojrzały, zmęczony życiem facet. Chociaż naturalnie obaj i Andy i Liam w swoich rolach są świetni.
haha :) dla mnie jest odwrotnie, Spartacus (grany przez Liama) wyglada za mlodo na przywódcę takiej grupy..
Wiek tu nie zawsze odgrywa rolę. Prędzej haryzma, intelekt i biegłość w walce. Aleksander Wielki zmarł w wieku 33 lat, po kilku latach podbojów i tułaczki, a dowodził armią.
Oboje byli drewniani ale jednak Andy miał charyzmę. Ten nowy koleś jest nijaki. Maska zamiast twarzy.
Andy miałby duzy problem grając w Zemście. Był świetny, ale kradł show - przy nim wszyscy byli tylko tłem. Tymczasem tutaj Liam jest jednym z wielu bohaterów, spokojnie można podziwiać też innych w akcji. Nie wiem jak to wytłumaczyć, obaj są świetni, ale w sytuacji gdy mamy wielu bohaterów zamiast jednego - wolę Liama.
nie zgodze sie !! po jego śmierci dopiero wsrod fanow urosl mit Andiego;/ Pamietam komentarze po pierwszym sezonie jakie padaly . Ze wlasnie postacie drugoplanowe , sweitnie zagrane ukradly cale show , a losy spartacusa malo kogo wzruszaly.
Apologies, najwyraźniej ja widziałem to inaczej... Mnie Hannah, Lawless i cała reszta tylko mierzili.
dlatego serial jest uniwersalny i kazdy znajdzie coś dla siebie ! ktoś moze lubic Spartacusa , ktoś inny Ganikusa , a jeszcze inne osoby Ashura czy Glabera , kazdy ma tu dla siebie jakiś wątek.
Dodam tylko ze ja po pierwszym odcinku na kotry trafilem ( chyba byl to 4 ) stwierdzilem ze losy spartacusa mnie nie interesują i nie bede tego ogladac nawet dla Lucy Lawless w tej okropnej peruce , ale potem tak jakos sie stalo ze pokochalem caly serial nawer red wig :P
Każdego popyt zależy od ceny, jak będzie za 500 zł to wątpię, że kupisz ;). Ja bym kupił jak będzie do 30 zł (tak się pisze xD).
Nie wiem czy Andy był lepszy czy nie, ale gdy zacząłem ogldać drugi sezon przez nowego aktora nie mogłem złapać wątku... Bo nie był to ANDY
Teraz show kradnie jak dla mnie Gannikus, którego nie da się nie lubić, Saxa (kto by nie chciał takiej kumpeli ;)), Lugo ( do bitki i do wypitki) i Egipcjanin (skill i aura tajemniczości) :P. Reszta zeszła na dalszy plan. W sumie to taki serial, że każdy znajdzie kogoś komu kibicuje i dobrze. Z czarnych charakterów Ilythia, z Ashura niestety robią głupca, który nieopatrznie chwali sie każdym krokiem Lukrecji...
Ja uważam, że Andy miał charyzmę, a troszkę jej Liamowi jednak brak. Przede wszystkim jednak jest jedna rzecz, która zawsze będzie w mojej opinii stawiała wyżej Andiego niż Liama - tembr ich głosu. Andie miał taki głos, że chciało się słuchać, natomiast głos Liama mi się nie podoba i szczerze powiedziawszy mniej rozumiem co on czasami mówi niż rozumiałem Andiego, czy inne postacie.
Trzeba zauważyć kim jest Spartacus w K&P a kim w Zemście. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że to dwie różne osoby. W sezonie pierwszym Sparti jest nikim, potem powoli pnie się w górę, i przez 13 odcinków możemy go doskonale poznać. Co myśli, co czuje. Razem z nim przeżywamy jego problemy.
W sezonie 2 ta postać jest prowadzona w zupełnie inny sposób. Nie dość, że mamy 10 odcinków to scen ze Spartacusem jest o połowę mniej. Tak na dobrą sprawę, dostajemy szczątkowe informacje o jego motywacji i celach. Liam ma trochę przesrane, bo jak już pozwalają mu coś powiedzieć to jest to przepełniona patosem odezwa do ludu z rodzaju, nie poddamy się, nie zostawimy ich na śmierć, jesteśmy wolni itp. Dla aktora zagranie jednej takiej sceny to duży wysiłek, żeby wyglądał naturalnie i poważnie a nie komicznie, a on ma kilka takich w każdym odcinku. Gdyby Andy miał walić takie przemowy co chwile to dużo by na tym stracił.
No, nie do końca tak jest, że mamy tylko pompatyczną gadkę. Liam ma też naprawdę dobre liryczne sceny z Mirą. "Dałem ci wszystko co we mnie zostało" i jest w tym naprawdę świetny, równie dobry jak Andy a może i lepszy.
Ciężko mi się przyzwyczaić do Liama, ale jeszcze ciężej do nowej Naevii. Mam wrażenie że ją zmienili bo Mira musi być bardziej widoczna
Zgadzam się. Aktorka, która gra Naeviię stara się jak może ale jest po prostu beznadziejna i nawet nie mówię tutaj o dziewczynie tylko o napisanej roli. Mdła, nieciekawa, banalna i ogólnie do pupy. Liam jest naprawdę ok.