Pokazywano, nie była cała, ale było przecież widać urywki z tego jak Doctore dostawał lanie od Theoklesa.

Ogladalem wszystkie odcinki od "Spartakusa : Krew i Piach" az po Spartakusa " Wojna Potepionych"

Oto Moj ranking z wszystkich sezonow i uzasadnione pozycje postaci:
1.Theokoles-bestia ktora pokonala wielu przeciwnikow, mimo wielu raz dlugo byla nie pokonana, pojedynek z Nia przezyla tylko jedna Osoba-Oenomaus. Zginela z rak Spartakusa wraz z pomoca Crixusa, ale scena ta byla dojsc mocno naciagnieta...
2.Oenomaus-byl Doctore uczacym w szkole Batiatusa, przezyl pojedynek z NIEPOKONANYM(Theokolesem) pokonal wielu wojownikow.
3.Caburus-Postac pochodzila ze szkoly Soloniusza tak samo jak Theokoles, byla jedna z elit, np "Theokoles'Egipcjanij, itp.." Zginal w ostatnim odcinku Spartakus "Bogowie areny" w pojedynku przeciwko Gannicusowi i Crixosowi.
4.Egipcjanij-wielokrotnie raniony ze strzal z luku trzymam ciosy, nie zatrzymujacy sie ani na chwile, walczyl z Oenomaus'em oslepil go i zranil, w drugim pojedynku zabil go, lecz smierc przyszla takze po Niego, zginal z rak Gannicus.
5.Gannicus, Crixus, Spartakus-ta trojka Moim zdaniem walczyla identycznie, Gannicus wywalczyl Sobie wolnosc po zabiciu wielu Gladiatorow, Crixus osiaganlby to samo gdyby nie rany odniesione w walce z Theokolesem, Spartakus mial to do Siebie, ze nie dal Sobie w kasze dmuchac, pokonal 4 ludzi Soloniusza, i cudem bo cudem ale pokonal NIEPOKONANEGO(Theokolesa)
6.Barca, Ashur, Dagan, Agron, i pare innych Osobs to nic jak tak samo odnoszacy sukcesy Gladiatrzoy lecz bez zadnego wywyrzszenia.

Bylo wielu Gladiatorow ktorzy byli rownie slawni jak Ci ktorzych wymienilem powyzej, chodzby gdy Bataiatus pokazuje Spartakusowi pomniki bylych Gladiatorow domu Batiatusa i w skrocie opisuje Ich historie.
Czytalem pewien temat w ktorym ludzie uwazali, ze Gannicus byl przed Theokolesem. Theokolesa mozna uznac za Sam poczatek tej Historii, Theokoles walczyl jeszcze w czasach w ktorych Oenomaus byl gladiatorem ktorego uczyl walki inny Doctore(moze go kojarzycie, Oenomaus go zabil poniewaz ten Sam tego zadal). W tamtych czasach nie bylo jeszcze mowy o Gannicusie a tym bardziej o Crixosie. Poprzedni Doctore przygotowywal Oenomaus'a do walki z Theokolesem(walki te nie odbywaly sie z Capui, a gdzies w srodku Rzymu). Bo ciezkim pojedynku, ktory ledwo przezyl Oenomaus dochodzi do Siebie-W tym czasie Gannicus dolacza do szkoly Batiatusa-Zmuszony Oenomaus zabija Swojego Doctore-i potem historia toczy sie jak w filmie.
Mam nadzieje, ze jakos pomoglem, gdyby ktos mial wiecej pytan chetnie na nie odpowiem.

PS:
Sedullus i Lugo to zadni Gladiatorzy wiec nie traktujcie Ich jak meznych wojow. :)

Spartakus udowodnił, że jest lepszy od Egipcjanina pokonując go w bezpośrednim pojedynku.

1 Spartakus
2 Gannicius
3 Egipcjanin

1, Agron
2. Gannicus
3. Oenomaus

1. Theokles - nie do konca podobalo mi sie jak zginal, Spartacus i Crixus nie dawali rady Doctore, a jego zabili dosyc szybko, mimo ran jakie odniosl Gal.
2. Gannicus - moze Doctore byl jego mentorem, ale mimo to stawiam na Gannicusa
3. Egipcjanin
4. Oenomaus
5. Spartacus/Crixus

Gannicus miał to coś, był świetnym wojownikiem, babiarzem, miał charakter, wiedział kiedy postąpić słusznie, jak się zachować w danej sytuacji i wiedział, że postąpił źle kiedy zakochał się w żonie Oenomausa, ale to było silniejsze od niego, lecz to go gryzło. Szukał przebaczenia u Oenomausa.

Spartakus jego charakter, siła, determinacja .. Z początku zemsta, a potem przerodziło się to w coś więcej .. Chciał pomagać ludziom, wyrwać ich z niewoli, dać im lepsze życie kosztem swojego .. Nie był samolubnym draniem/ barbarzyńcą. Był znakomitym taktykiem, wojownikiem i człowiekiem .. Niósł ludziom nadzieje ..

Crixus/ Kriksos Mega skur wiel, miał swoją dumę, swój charakter, postępował lekkomyślnie jego głównym celem była krew Rzymian, i to go doprowadziło do zguby, lecz jego siła, odwaga, braterstwo napędzała go, Chciał skąpać świat w morzu krwi.

Każdy z tych trzech jest sobie równy, więc ciężko mi wybrać kto 1, a kto 3
Podkreślam, że postacie oceniam na tle serialu, a nie historii
Polecam każdemu, pozdrawiam!