W internecie piszą że ten mudżyn w zwiastunie to podobno Harry Osborne który będzie też transpłciowy.
To że dla niektórych jest to woke (które nie istnieje) i będą wiedzieć żeby unikać tego serialu. Z jednej strony to źle bo ominie ich bardzo dobry serial, ale z drugiej strony to dobrze bo nie będą dawać słabych ocen bo w końcu zła lewacka propaganda niszczy kulturę.
Nie, serial może być zły przez źle napisany scenariusz, zły montaż lub za duża ilości wątków, powodów może być wiele na serialu nie może zniszczyć to że pojawia się tam postać czarnoskóra.
Jest strasznie woke. Z Harrego zrobili czarna lesbijke, z Connorsa czarna kobietę i Norman też jest czarny, jakby nie wystarczający był już czarny odpowiednik mj i flasha tompsona. Po co to? Wyróżnić to się można ciekawa historia a nie zmiana koloru i plci postaci. A sam serial jest słaby, “żarty” tak skręcają no i do tego te bezsensowne zmiany wyglądu postaci, uwielbiam spider mana ale tego się nie da oglądać.
Po pierwsze czarnoskóry, słowo na M którego użyłeś jest niezwykle obraźliwe. Po drugie w tym serialu Norman i Harry Osborn (Nie tylko) są czarnoskórzy, ale w ogóle Normana gra Colaman Domingo co jest jednym z najlepszy Castingów w Marvelu. A to że Harry jest transpółciowy to nic na ten temat nie wiem.
skończcie z tą martyrologią. w Polsce rasizm jest marginalny także pogląd o uciśnionej grupie społecznej to snobizm podejścia w USA. mamy 2025 rok i stawianie na piedestale kultury amerykańskiej jest reliktem przeszłości. serial jest jest gołym okiem napakowany nachalną edukacją różnorodności. disney znowu to robi, stawia na nachalną edukację "tolerancji".
przemysł rozrywkowy jest piętnowany za brak różnorodności i to znak, że peak wolności twórczej przemysłu filmowego mamy dawno za sobą.
Nie, rasizm nie jest czymś marginalnym. W tym serialu występują na przykład osoby czarnoskóre ponieważ takie istnieją w prawdziwym świecie.
Czego dowiodłeś w tym momencie? Że są inne rasy, ale to nie jest rasizm, tylko stwierdzenie faktu. Pisz sobie co chcesz, szkoda strzępić jęzor.
Jeśli tobie przeszkadza że w serialu są postacie czarnoskóre to to jest rasizm.
Mnie nie przeszkadzają osoby czarnoskore w ogóle. Mieszkam w takim miejscu gdzie jest pełno studentów tej rasy. Ale przeszkadza mi, że w oryginale te osoby czarne nie były. To tak jakbyś oglądał Króla lwa i nagle ktoś by wpadł na pomysł, że to będzie krol lew, ale zamiast lea dadzą krowę, zamiast surykatki bobra, a zamiast guźca wilka. Jeśli z tego powodu ktoś nazywa nas rasistami to my możemy nazywać ich złodziejami. Bo łatwiej jest ukraść/splagiatować/przerobić coś co już istnieje na swoją wersję niż stworzyć coś nowego. Nie przeszkadza mi ciemnoskóra ksiezniczka w Ksiezniczce i żabie. Bo za tym poszła całkiem nowa historia. A tu co mamy? Ciemnoskórego transa, który co wnosi do historii. Nic, po prostu jest żeby jakąś grupa ludzi nie poczuła się urażona.
Na razie dostaliśmy dwa odcinki i ty już oceniasz tą postać? To Harry Osborn. Najlepszy przyjaciel Petera Parker. Syn Normana Osborna. Oczywiście że w przyszłości odcinkach będzie go więcej. Historia Spider-Mana ma 60 lat. Naprawdę chcecie ciągle oglądać to samo? A to że w universum ultimate, Spider-Man ma żonę i dwójkę dzieci? Przecież w oryginale jest nastolatkiem. To też ci przeszkadza? Przeszkadza ci że twórcy mają własną wizję? Nie ma nic złego w żadnej zmianie względem oryginału, no chyba że na przykład zmienimy wszystkie bialoskore postacie na czarnoskóre przez rasizm. Zmiana nie może być rasistowska ale jej motywem może być rasizm. W tym serialu Otto wygląda 1 do 1 jak w komiksach i moim zdaniem wygląda słabo a uwielbiam to jak została zmieniona postać Connorsa.
W komiksach jest też np. syn Robbiego Robbertsona i jest on dobrym kumple Petera. Jest ciemnoskóry. Spokojnie można go było wrzucić do serialu dać mu jakąś ciekawą historię i niech się przedstawiciele ciemnoskórych cieszą. Nie wiem, o jakim SM z żoną i dwójka dzieci piszesz. Nie znam wszystkich wariantów alternatywnych, a kojarzę jedynie Petera z małą Mayday z Uniwersum 2. Nawet jeśli ma to jest to jednak jakiś alternatywny dalszy ciąg SM i pokazanie jego dorosłości. Piszesz, że w oryginale Peter jest nastolatkiem. Obecnie w komiksowym uniwersum Pete skończył studia, był żonaty z MJ, potem poświęcił malzenstwo dla cioci May. Jest dorosły. Dziecko też miał choć przez Osborna nie wiadomo co się z nim oficjalnie stało. Opowiadanie nowych historii jest spoko. Zmienianie rasy jednego z glownych bohaterów bez żadnego sensownego powodu to zwykła kradzież wykonywana w imię wątpliwego postępu.
Napisałbyś to samo gdyby zrobili serial o białej czarnej panterze albo gdyby Miles Morales stał się biały?
Ja jeszcze tylko dodam małe sprostowanie, nie ma nic złego w zmianie koloru skóry postaci względem oryginału, ale powód tej zmiany może być zły np. rasizm. Czy bym napisał to samo gdyby zrobili serial o bialoskórej osobie która jest czarną pantera albo gdyby Miles Morales byłby białoskóry? Tak, napisał bym to samo.
Po pierwsze mamy do czynienia z światem komiksowym, który rządzi się własnymi prawami. Świat komiksowy który porusza wątki multiwersum dając twórcom nieograniczone możliwości tworzenia wiele różnych alternatywnych historii. Po drugie mamy tu do czynienia z animacją i to na dodatek animacją osadzoną w alternatywnym świecie więc nie jest to ten sam świat co podstawowy a żeby ten świat jednak się czymś wyróżniał od pierwowzoru, muszą być dokonane zmiany czy to w ten czy inny sposób. Dana postać może być innego koloru innej płci czy nawet z innej planety. Bohater może być złoczyńcą a twoja Babcia, która chodzi co niedzielę do kościoła może się okazać w tym świecie szefem kultu który przyzywa demony i przejmuję sklepy z pączkami. Takie zmiany są normalne, i choć w dzisiejszych czasach może to zostać źle odebrane to o ile sama produkcja jakościowo wypada dobrze to się wybroni sama lub i nie bo w branży filmowej i telewizyjnej nie zawsze tak jest. Mimo wszystko światy komiksowe pozwalają na takie zmiany i jest wiele elseworldów, które zmieniają o 180 stopni wygląd postaci jak i ich charakter, definiując na nowo postacie
A to jak temat multiversum ma się sprowadzać do tego, że w 99% innych wymiarów żyją same baby i ciemnoskórzy to ja chromolę takie multiversum.
Trochę przesadziłeś tą skalą. Uważam że popadasz w niezdrową skrajność uważając że jeśli w danym projekcie są elementy woke to z automatu sam projekt jest do kitu. Według mnie, póki co żadna czarnoskóra postać w tej animacji nie wypada źle i nie zauważyłem że 99% wszechświatów jest wypełnione tylko babami i czarnoskórymi postaciami, zwłaszcza jeśli mowa tu o animacji spidermanie, bo mam wrażenie że teraz nawiązujesz do mega średniego ostatniego sezonu What If. Wracając jednak do tematu animacji spidermana, Uważam że podłożony dubbing pod Normana Osborna jest dopasowany do samej postaci a to że jest czarnoskóry i to w animacji a nie w liveaction to naprawdę nie jest problemem. Problemem może być to w jaki sposób będą eksponowane te postacie i czy usilnie będą chcieli twórcy zbędne ideologie wciskać w bajce, z którą mogą mieć styczność dzieci. Na tę chwilę animacja jest typową animacją o pajączku. Co do tego czy każdej postaci przy adaptacji można zmieniać kolor skóry to nie, nie można. Bo w dużej mierze kolor skóry czy sama jej pigmentacja jest mocno powiązana też z jej narodowością. Tak jak nie mógłbym znieść tego że Magneto czy Shang Chi zmieniono by kolor skóry tak innym drugoplanowym postaciom zmiany kolory skóry nie jest karygodnym czynem o ile są dobrze napisane i rozegrane. Wiadomo że najbardziej ikonicznych postaci nie zmieniamy. Nie widziałbym czarnoskórego Tonego Starka czy np Rudego Stevea Rogersa ale są w tym świecie komiksowe postacie, które w jakimś stopniu zezwalają na pewne zmiany. Nikt się teraz nie czepia wyglądu Wolverinea, zwłaszcza jego wzrostu (nie licząc Fanatyków), nikt się nie czepia zmiany koloru skóry Watchera w What IF, ani Nicka Furyego czy też Heimdalla i myślę że nikt się nie czepiał dwa lata temu tego że Norman Osborn w najnowszej animacji będzie jest czarnoskóry ( bo już wtedy było wiadomo jak postacie w serialu będą wyglądać). Także nie popadajmy w skrajność, bo serial przynajmniej na tę chwilę na siłę ci ideologii nie wciska. Jedynie zmienił paru postaciom kolor skóry, ot tyle i aż jednej postaci zmienił płeć. No rzeczywiście wielka tragedia. Alternatywny świat i zamiast chłopca, urodziła się dziewczynka. Jak tak można? XDD
W nowym Batmanie animowanym zamiast Pingwina mamy Panią Pingwin. Całościowo nie wypadło to aż tak źle. Nawet pasowała ta zmiana płci ale wypadło by to jeszcze lepiej gdyby połączyli żeńską wersję tej postaci z klasyczną męska wersją czyniąc Panią Pingwin np matką Pingwina którego znamy z komiksów i to tylko kwestia scenariusza ma wpływ na to odbiór postaci, gdyby ograniczenie kreatywne u twórców się nie pojawiło to myślę że nie byłoby hejtu w stronę animacji Batmana która pojawiła się w zeszłym roku.
Kolejny przykład to Deadshot w suicude squad. Nie uwierzysz ale był czarnoskóry i była to chyba druga najciekawsza i najlepiej napisana i zagrana postać w tym marnym filmie.
Są wyjątki gdzie zmiana płci czy koloru skóry nie wpływają na odbiór postaci i nie odbiegają od ich fundamentalnych cech. Oczywiście zdarzają się w dzisiejszych czasach nadal złe przypadki, które nie do końca można nazwać takimi samymi, bo Taskmaster w Czarnej wdowie nie jest Taskmasterem z komiksów. To inna postać której dano pseudonim postaci z komiksów ale nie była to zmiana płci postaci Anthona Mastersa, po prostu dali tu nową postać żeńską i dali powierzchowne cechy postaci Taskmastera. Co prawda ten eksperyment im się nie udał i było to jedna z najgorszych rzeczy w MCU które można było łatwo naprawić o ile twórcy zrobili by z tego ciąg dalszy który byłby również związany z oryginalnym Taskmasterem, co nie zmienia faktu że finalnie nie pykło a przynajmniej w oczach fanów taka ekspozycja postaci nie przypadła do gustu. Za to Zmiana koloru skóry Kanga nie miało wpływu na postać którą przedstawiono w tym uniwersum i myślę że gdyby od samego początku dobrze to rozpisali to nadal by mogli tą postać w godny sposób przedstawić. Ale to nie przez kolor skóry były problemy z tą postacią a przez marny scenariusz w Ant Manie który nie wykorzystał godnie potęgi postaci Kanga. I wtedy nie narzekali że jest czarny, wgl nie narzekali na jego kolor a na sposób jego przedstawienia i scenariusz filmu. To tylko pokazuję że liczy się przede wszystkim jakość a nie to czy dany projekt ma elementy woke. Bo Jest wiele dobrych przykładów które pokazuje że zmiana wyglądu, koloru skóry czy nawet płci nie mają znaczenia. Jest wiele produkcji gdzie mają elementy woke ale nie jest to problemem bo to nie zawsze jest wyznacznikiem jakości. Tak jak w grach, tak samo w filmach czy serialach liczy się przede wszystkim jakość. A w opowiadaniu historii i postaci największe znaczenie ma scenariusz i jej ekspozycja
1. Nie napisałem nigdzie, że cała animacja jest do kitu - odniosłem się do niepotrzebnych zmian postaci. 2. Nie zauważyłeś, że 99% wszechświatów jest wypełnione tylko babami i czarnoskórymi postaciami, a sam podajesz 1500 przykładów na to jak co chwilę w różnych uniwersach te zmiany są stosowane (tak, rozróżniam Marvela od DC i całe mnóstwo innych franczyz) 3. Nie mógłbyś znieść podmianki Magneto? Czemu? Zamiast historii getta żydowskiego dajemy getto ciemnoskórych, slumsy, dzielnice afroamerykanów i voila. Nie takie oryginy Hollywood robiło. 4. Shang Chi - hehe królewna śnieżka o cerze białej jak śnieg, profesor Snape o ziemistej cerze itp itd. 5. Wiadomo że najbardziej ikonicznych postaci nie zmieniamy. - Norman Osoborn wcale nie jest ikoniczny, wcale. To jakiś randomowy koleś, tak samo jak jak syn, który też nie jest ikoniczny. A Gwen Stacy była grubą brunetką. Mary Jane natomiast była blondynką w okularach, która pracowała na kasie w Wallmarcie. To, że dla Ciebie ktoś jest pierwszoplanową postacią, a ktoś inny nie, nie znaczy, że tak jest w rzeczywistości.
Najwidoczniej nie zrozumiałeś co napisałem i nie zauważyłeś że podałem zmiany nie po to by potwierdzić twoją tezę a żeby zaznaczyć że zmiany wyglądu nie zawsze są zmianą, które wpływają na całą resztę. Przykłady poza treści komiksowe to inny przykład, bo Królewna Śnieżka czy Severus Snape to postacie które ich wygląd jest opisany i to są postacie, które charakteryzują się również wyglądem. Ale my rozmawiamy o świecie komiksowym oraz o zmianach koloru skóry postaci komiksowych i to czy na pewno za każdym razem ma na to historię jak i produkcję zły wpływ. A ty Spłycasz temat. Podajesz przykłady niepowiązane z tym o czym jest mowa, przykłady odbiegające od tematu świata komiksowego. Narzekasz bez konkretnych argumentów. Zamiast zrozumieć co druga osoba ma ci do powiedzenia i zrozumieć jego punkt widzenia, wpadasz amok wypisywania niepotrzebnych zdań nie wnoszące nic do tej dyskusji. Zmiany są, były i będą. Nie każda zmiana wpływa na gorsze. I nie powiedziałem że Norman Osborn nie jest ikoniczny, ale Norman Osborn nie jest postacią, która jest definiowana i rozpoznawalna przez jej wygląd, a jak już to jest rozpoznawalny jako Green Goblin ale jeśli chodzi o Normana to nie wygląd czyni go charakterystycznym, tylko charakter i motywy. Zapominasz o tym że pewne postacie definiują cechy charakteru a nie wygląd fizyczny. A podałem wcześniej Tonego Starka i Stevea Rogersa za przykład bo jednak mają charakterystyczne elementy wyglądu, które również często padają w samej narracji. I mimo wszystko są bardziej ikoniczne ze względu na czas ich powstania. Spiderman i jego elita złoczyńców pojawiła się później w komiksach i co prawda stały się z czasem bardziej ikoniczne od pierwszych bohaterów Marvela, co nie zmienia faktu że pewnych postaci nie wygląd definiował a charakter i przeważnie tak jest w przypadku wielu antagonistów. I tu postanowie wrócić do tematu Magneto, który jest i powinien być wyjątkiem bo jak zauważyłeś, nie mógłbym znieść zmiany, ale bardziej bym nie akceptował ponieważ przy Magneto, właśnie jego pochodzenie buduję fundamenty pod to kim on jest i kim on się staję, a jakoś nie przypominam sobie by był czarnoskóry Niemiec z żydowskiego pochodzenia. Jest mocno zaznaczona jego narodowość i jego narodowość definiuję jakiego koloru skóry jest oraz jakim akcentem powinien też dysponować, jego back story albo samo pochodzenie wpływa też na jego poglądy i charakter, także tak, nie mógłbym znieść zmiany jego pochodzenia, bo tak by było gdyby zrobili z niego czarnoskórą postać, ale czy to oznacza że nie mogą to zrobić? Nie. Mogą, ale wtedy Taka mieszanka kulturowa w tym przypadku byłaby odebrana jako przejaw rasizmu ze strony twórców i brak poszanowania samej postaci, która ma wystarczający nacisk na swoje pochodzenie by je nie zmieniać pod dzisiejsze standardy. To normalne że jeśli tyczy się postaci innej narodowości niż Amerykańską to nie powinny się jej zmieniać. Za to Amerykanie są i czarnoskórzy, biali i żółci. Widzisz tą zależność? Dlatego Norman Osborn jest postacią którą przy odpowiednim doborze aktora, można jej zmienić kolor skóry. Ale zaznaczam jeszcze raz, jest to animacja. I takie zmiany nie są tak wielkim problemem takich produkcji. Nie wiem po co się aż tak unosisz. Jak już wspomniałem, wpadasz w niezdrową skrajność tworząc narrację nie pod dyskusję która tu jest prowadzona. I zaznaczę że przy wcześniejszej wypowiedzi wspomniałeś o czarnoskórym transie, który nawet w tym serialu się nie pojawił, co jest kolejnym przykładem tego że w ślepo popadasz w skrajność
Próbowałem Ci odpowiedzieć, ale zanim mi się udało odnieść do choćby połowy Twojego komentarza niechcący go wykasowałem. Więc tylko w mega dużym skrócie - zarzucasz mi brak zrozumienia, ale sam nie próbujesz zrozumieć mojego punktu widzenia albo masz go gdzieś. To forum filmowe, nie zamierzam tak jak Ty pisać całego wypracowania w odniesieniu do pojedynczych komentarzy. Poćwicz nad bardziej konkretnym formułowaniem swoich myśli.
No to po jakiego wafla wchodzisz z kimś polemikę XD. Kończysz swoją dyskusję przytykiem w moją stronę. Nie mam zamiaru ci zalecać żadnych ćwiczeń tak jak ty to zrobiłeś bo uważam to za Mało dojrzałe i merytoryczne, które nic nie wnosi to dyskusji jaka była tu prowadzona. Najwidoczniej karta pułapka "już mi się znudziło" została zastosowana a jak argumentów nie było tak nie ma. I jesteś w błędzie bo właściwie to brałem pod uwagę twój punkt widzenia ale starałem go wyśrodkować. Łatwo w końcu popaść w skrajność i jedynie tego nie robiłem by w miarę możliwości zachować w dyskusji zdrowe spojrzenie. Ty za to stosujesz dość agresywne zagrywki i jeśli miałbym zrobić to co ty to zalecałbym Tobie również nad po pracowaniem formułowania treści jakie chcesz przekazać bo póki co przejawiasz brakiem dystansu i nadmierną skrajnością. A gdybyś się postarał to może nawet byś mnie przekonał do swojego zdania o ile byłoby to w zdroworozsądkowy sposób przedstawiony i miałoby sens. Mam wrażenie że mimo wszystko te ćwiczenia bardziej Tobie się przydadzą niż mi. No i patrz. Jednak sprawiłeś że jestem tak samo mało dojrzały i merytoryczny Jak Ty xD. Miłego dnia
Naprawdę nie mam problemu z tym, że mi nie wierzysz. Moim problemem jest jedynie sprzęt, który się buntuje gdy próbuję odpisywać na ten Twój słowotok. Pamiętaj, ilość slow nie zawsze przekłada się na ich jakość. I tak, podtrzymuje to co napisałem w poprzednim komentarzu.
Pisałeś, że nie mógłbyś znieść zmiany koloru skóry Magneto, a tu proszę - takie ploteczki https://www.google.com/amp/s/www.filmweb.pl/news/amp/Plotka%253A%2bDenzel%2bWash ington%2bjako%2bMagneto%2bw%2bwidowisku%2bMarvela%2b%2522X-Men%2522-159328
Ach tak, słyszałem. Ale to nie oznacza że będę z tego powodu płakał i narzekał na to. Zresztą potem sobie przypomniałem jakimi personami inspirował się Stan Lee przy tworzeniu Magneto i Profesora X. Byli to Malcolm X i Luther B King. Biorąc pod uwagę już rozbudowany świat MCU który jest osadzony w czasach współczesnych, mogliby obsadzić tych postaci czarnoskórymi aktorami o ile są to doświadczeni aktorzy conajmniej po 50-tce. I mocno nawiązać w tych nowych wersjach do prawdziwej genezy tych postaci. Z jednej strony czułbym się dziwnie i nie zapewniam sobie tego że to zaakceptuje. Ale to i tak w dużej mierze zależne jest od napisanego scenariusza i kunsztu aktorskiego. Nie od koloru skóry
Moim zdaniem nalezysz do tej grupy osob, ktora próbuje na siłę usprawiedliwiać każdą zmianę względem oryginału. U mnie też nie jest tak, że z automatu przekreślam każda produkcję z tego powodu. Po prostu uważam, że skoro coś zostało przedstawione w konkretny sposób i dobrze to wyszlo to nie ma potrzeby tego zmieniać na siłę. W drugą stronę mam tak samo. Jeśli Blade jest ciemnoskóry to nie ma potrzeby robić z niego bialego.
Jestem już po 5 odcinkach i np. podoba mi się w jaki sposób połączyli styl retro z nowoczesnym tworzac czołówkę. Podoba mi się trz wygląd Parkera i Octopusa. Ale to nie znaczy, że muszę pochwalać wszystko jak leci w tej animacji.
Oczywiście że nie można pochwalać wszystkiego. No ale osobiście będę szczery. Zmiany wyglądu niektórych postaci naprawdę mi jakoś nie przeszkadzają w tej produkcji. Może też dlatego że jest to animacja. Samym stylem i kreską sprawia że takie zmiany są bardziej znośne lub nie tak wyróżniające się na tle innych. Nie wiem. Może gdyby to był liveaction to wtedy czepiał bym się koloru skóry Normana Osborna. No ale póki co to ta postać mnie nie drażni, podoba mi się jego głos i dialogi. Jego zmiana wyglądu nie wpływa według negatywnie na samą postać. Za to jestem ciekaw o co chodzi z tym czarnoskórym transem bo szczerze nie zauważyłem takiej postaci. Choć jeśli rzeczywiście jest to będę wdzięczny jeśli podasz mi moment w którym tym serialu się taka postać pojawia. Wiem że wspomniałeś o tym w swojej pierwszej wypowiedzi na tym forum ale nie podałeś konkretnej sceny ani momentu i to nie tak że ci nie wierzę ale w tamtej wypowiedzi zabrzmiało to jak na siłę doszukiwanie się czegoś czego nie ma (nie traktuj tego jako uszczypliwości, serio jestem ciekaw czy taki wątek się przewinął w tej animacji)
Miałem na myśli Harrego. Może i ta część była napisana przeze mnie zbyt szybko bo jakoś zaraz po obejrzeniu odcinka, ale po prostu jak pajączek go ratował to byłem świecie przekonany, że to kobitka.
Nie próbuję usprawiedliwiać. Akurat w przypadku postaci Magneto i Profesora X nie wiem jak w rzeczywistości będzie, więc też się na nic nie nastawiam, choć jestem ciekaw jak finalnie to się skończy. I wiele zmian znalazłbym które mi by się nie spodobały a które względem oryginału okazały się zwyczajnie dla mnie plagiatem, ale to są też przypadki gdzie jakościowo to wypadło źle i to nie są przykłady komiksowych produkcji, tylko takich produkcji jak Rings Of Pała czy Wiedźmin. Takich zmian jakie w tych serialach zastosowano nie znoszę i nawet nie próbuje w ich przypadkach usprawiedliwiać. Po prostu zmiany koloru skóry nie jest pierwszym elementem, który biorę pod warsztat. O ile scenariuszowo wypada conajmniej ok, to nie ma potrzeby żeby czepiać się na siłę jakichś zmian wyglądu postaci, bo przeważnie nie to jest gwoździem do trumny nieudanych produkcji, ale to tyczy się komiksowych produkcji. Do adaptacji książek mam bardziej surowe podejście niż do adaptacji komiksów. Jednak ludzie lubią bawić się w artystów i lubią wszystko zmieniać pod swoją wizję ale również pod swoje poglądy i ideologie. Tak już jest. I tak powoli to idzie w przeżytek. Za 5 lat nie będzie takich rzeczy. Rynek filmowy i growy się zrehabilituje a DEI nie będzie zatruwać więcej popkultury. Ludzie wtedy przerzucą się na nowy trend. Wybacz. Za bardzo zboczyłem z tematu
Był sobie kiedyś taki film o gościu wychowanym przez małpy w dżungli. Nawet Disney zrobił o tym animację. Skoro wszędzie na siłę dostajemy zamianę postaci mocno utrwalonych w szeroko rozumianej popkulturze na posteci czarnoskóre to dlaczego nie Tarzan? Hmmmmm bardzo ciekawe. Przecież to aż się prosi. Mam jednak wrażenie, ze się jakoś nie odważą
bo serial wcale nie jest amerykański i gdy te postacie były tworzone nie było w Ameryce ostrego rasizmu. 'W ogóle'- aż zaznaczę, że to sarkazm bo z takimi typami nigdy nie wiadomo. To nie tak, że jakby te postacie dzisiaj powstały, to w realistycznym świecie tak bardzo wymieszane byłyby rasy w danym środowisku. 'Wcale'. "skończcie z tą martyrologią" - napisał pewnie dorosły koleś, który pierdzi na stołku, bo zmienili rasę postaci w serialu dla dzieciaków, którego pewnie w ogóle nie obejrzy. Mocne
może nie jestem najmłodszy i pierdzę jak każdy inny, ale nie bój się bratku i na Ciebie przyjdzie czas. wychowałem na komiksach z pajęczarzem. Niech "ubogacona" kultura tworzy swoje bzdurki, a nie remixy. następny!
Obejrzałem 2 pierwsze odcinki i sam serial dobrze się ogląda ale oczywiście nie mogło zabraknąć współczesnych trendów oprócz już wcześniej wspomnianych ciemnych Osbornów to jeszcze z Connorsa zrobili kobietę.
To alternatywny świat a nie 616. Czemu "fani" chcą ciągle tego samego? Olivia Octavius w Into the Spiderverse była super. Poczekajmy i zobaczmy jak rozwiną Connors.
Chcemy nowych historii lub nowych postaci. Pomalowanie białego na czarno to nie jest wprowadzenie nowej postaci. Jeśli my jesteśmy rasistami, to oni są złodziejami.
bo serial wcale nie jest amerykański i gdy te postacie były tworzone nie było w Ameryce ostrego rasizmu. 'W ogóle'- aż zaznaczę, że to sarkazm bo nigdy nie wiadomo. To nie tak, że jakby te postacie dzisiaj powstały, to w realistycznym świecie tak bardzo wymieszane byłyby rasy w danym środowisku. Argumenty masz nieaktualne. Z podobnych dyskusji jakoś z przed dekady. Czas zmienić przeglądarkę
Po zmianie na stanowisku prezydenta USA mogą być znowu aktualne. Disney już powoli wykonuje się ze swoich decyzji.
Skąd wytrzasnąłeś informację, że jest transpłciowy? Kompletna bujda. Zresztą na razie jedna postać jest biseksualna, ale była taką w komiksach. Jeżeli boisz się woke, to mogę Ci napisać, że wszystkie pary w serialu póki co są heteronormatywne. A że sporo postaci nagle stało się Czarnoskórymi, to akurat realizm, bo Harlem czy Queens to dość czarne dzielnice. Zresztą to się dzieje w Nowym Jorku w 2025 roku, a nie w Środkowej Europie w XII wieku.