Wychowałem sie na Trylogii Splinter Cell, mam do Fishera i serii ogromny sentyment. Gdy przeczytałem pierwsze info, że powstaje serial animowany sie podjarałem, ale na chwile bo zimny kubeł wody poleciał jak doczytałem, że to robi Netflix :D ogolnie na plus (ogromny) to Liev… idealnie pasuje do roli Fishera świetnie zastępuje Ironsida, można sie nieraz pomylić z nim :D na minus cała reszta, silne kobiety dyrygują fiszerem jak petem. Ps. Animacja bardzo ładna i klimatyczna.