Jak zwykle po finale zostaje to nie przyjemne uczucie, że ci bohaterowie już nie powrócą. Frank kolejny raz skrzywdził Annalise i to podwójnie. Zawsze miałem z tyłu głowy, że bohaterzy są idiotami, nigdy nie potrafili się powstrzymać od robienia głupot (mówię tu głównie o K5). Ciężko było wobec tego ich lubić (na początku). A teraz kiedy dostali zasłużony wpierdziel, bardzo im współczuje. Nie jest to na pewno zakończenie na które się liczy, ale może to i dobrze bo w życiu też nie zawsze kończy się happy endem. Przynajmniej Annalise dożyła starości i może nawet zaznała szczęścia, tego bardzo jej życzę bo życie miała nie łatwe (Viola - genialna aktorka i jedna z rzeczy które sprawiły że serial jest taki dobry).
Mocne 8/10 i dołącza do kolekcji ulubionych seriali.