Kolejny serial obnażający tak zwany wymiar sprawiedliwości w USA, dowodzi on że prawo służy tam ku rozrywce prokuratorów, adwokatów i sędziów, nie jest dla nich ważne kto jest winny, ważne jest kto wygra - atak czy obrona. Człowiek w tym całym procesie jest tylko przedmiotem dzięki któremu można mieć większą lub mniejszą kasę. Natomiast jeśli masz bardzo dużą kasę i wpływy, jesteś niewinny, o cokolwiek by cię oskarżano. Film jako taki jest kontynuacją żony idealnej, lecz bez Alicji i jej adoratorów :), niejako jej miejsce zajmuje Rindelówna, grająca miejscami słodką idiotkę ( jeśli sprawa dotyczy tzw piramidy), lub błyskotliwą początkującą adwokat ( idącą jakby w ślady Alicji z Ż.I. ).Ponadto fabuła idzie dawnym torem, wykorzystując gro postaci z Żony Idealnej, co ogląda się lekko poza wnerwiającymi momentami :).