PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10013493}
6,3 406  ocen
6,3 10 1 406
Sprzedawczyni szczęścia: Telewizyjne oszustwo
powrót do forum serialu Sprzedawczyni szczęścia: Telewizyjne oszustwo

włosi, wiadomo.. mafia, kościół rzymskokatolicki i telezakupy mango.. to już trzeci pinokio jakiego przyszło mi oglądać w tym roku - wszyscy kłamią!

przy okazji: sprzedawca miesiąca, sprzedawca roku, sprzedawca dekady? to chyba jakiś niesmaczny żarcik. osobiście wolałbym kupić pałac kultury i nauki od pana zdzisława, miejscowego żula spod biedronki - doprawdy nie pojmuję kim trzeba być, żeby chcieć kupić cokolwiek od tej pani..

odpowiedzi udziela kumata facetka pod koniec trzeciego odcinka, która idealnie podsumowuje temat: jeżeli ktoś sprzedaje ci gadżet i mówi, że urośniesz pięć centymetrów zwieszając się na nim głową w dół, po czym ty go kupujesz i się zwieszasz, to czy on jest oszustem czy ty jesteś idiotą?

Westernik

Ta „kumata facetka”, to właśnie córka głównej bohaterki - użyła takiej metafory zapewne po to, aby odwrócić uwagę od swoich czynów. W rzeczywistości nie mówiła nikomu, że urośnie gdy zwiesi się głową do dołu. Zamiast tego, osobiście zastraszała rozmówczynie podczas „sprzedaży telefonicznej” po to, aby wyłudzać od nich pieniądze.

DelonDelon

no, nie mogę już tego pamiętać, ale zawierzam na słowo. dzięksy za korekty. tekst jaki jest i co znaczy każdy widzi, kontekst to już jest inna para sandała tudzież domena zaprawionego w bojach szewca żonglera, którą - jak widać - powyższa panna jetalianna doprowadziła do smutnej a bolesnej perfekcji. w tym sensie, bez moralnego oceniania, jest ona nawet bardzo "kumata". i to zarówno w teorii, jak i w praktyce. albowiem jak mawiali starożytni egipcjanie: ludzie mają głowy po to, aby im w nich mieszać..