Oby serial wrócił do korzeni prawdziwych telewizyjnych treków. Mam nadzieje że będzie obsadzony w oryginalnym uniwersum a nie tym marnym gniocie od Abramsa.
Co to znaczy. Miałaby wrócić załoga Enterprice ale z inną obsadą? Zachary Quinto jako Spock jest genialny, nikt go nie zastąp. Chyba że serial będzie w ogóle o czymś innym ale w starym uniwersum ale co za różnica. Nowe to tylko dwa filmy nic takiego nie jest pokazane.
Quinto jest marną wydmuszką jak cała reszta tej podróby od Abramsa który nawet gwiezdne wojny zwalił....
Nowe Star Treki to po prostu całkiem inne filmy, widowiskowe blockbustery napakowane akcją, filmy rozrywkowe. Bardziej przymonijaą właśnie gwiezdne wojny. Nie są złe jak na dzisiejsze produkcje (avatary i inne marvelówki) to nawet się wybijają.
no niestety nie calkiem inne filmy, bo nie maja swoje fabuly, to tylko przerobki starych z mnostwem efektow... Nowe to bylo przejscie od filmow z obsada z TOS do filmow z obsada NG. A tutaj tego nie ma. Popularnosc pierwszego filmu opierala sie na oczekiwaniach i Nimoyu, a teraz juz teog nie ma. Nie, Zachary mi sie nie sprawdza. Ma zbyt tluste rysy, za malo w nim wlasnie pokerowej twarzy. Stara sie, ale moim zdaniem nie ma w sobie tego cieplo-zimna Nimoya. Mozna bylo dobrac bardziej czertwego z fizjonomii aktora. A Kirk to juz komletny niewypal z tymi usteckzami i wodnistymi oczami...
Jedyny aktor, ktory wpasowal sie w kanon i ukradl te filmy to Urban. Bo nawet Scotty, mimo ze aktora lubie, wypada blado jako ten nerwowy chudeusz. Szczegolnie w ostatnim filmie aktor wyglada zle, wrecz jakby chory byl, gdzie mu do dziarskiego S.
A poprzednia czesc, tez kiepska jak szlag, ukradl Cumberbatch. Wlasciwie, to on ma taka gebe, ze moglby spoka zagrac...
Właśnie mogli by zrobić jakiś ciekawy film z Sisko, Janeway czy nawet Arhcerem , ale nie oni wrócili do oryginału doszczętne go masakrując :-(
No przeciez jeszcze nie wiemy czy zmasakruja... S i J nie mają szans pojawić się w tych ramach czasowych... Chyba, że znów nam zafundują wojnę temporalną, co było wielkiem niewypałem.
Acz Archer może się jeszcze załapać, jeżeli załapał się MacCoy czy Scotty do NT...
Sisko czy może Bakula na jednym z konwentów powiedzieli, że kwestia filmu ST z nimi to jakies 100 milionow dolcow, wiec jak ktos moze taka kase wylozyc, to oni chetnie. Na tyl wyceniania jest produkcja czegos takiego spod skrzydel Paramount...
Jane, niestety, mimo ciaz osobistego uroku sympatycznej ruskiej baby, ma jednak juz gabaryty tejze baby i takie grywa... Nie wiem czy dalaby sie wcisnac w mundur. Jeszczete 4 lata temu byla chudsza. Lata leca, ale niestety to panow ze ST czas oszczedza w figurach i buziach, nie panie.
Brak polskich znakow, nie uniemozliwia zrozumienie slow, tylko niektore moga byc dwuznaczne, wtedy moge odszukac alta. Inni nie odszukuja przecinkow, a to juz ortografia i rzeczywiste zmienianie znaczenia wypowiedzi. Innych mnie sie tez ciezko czyta nie raz, szczegolnie gdy pisza zupelnie jak Kali. Jezeli meczy cie czytanie mnie albo nie potrafisz nic zrozumiec z tego co pisze, tylko dlatego, ze pisze bez polskich znakow, bo jestem z peoki, gdy w necie byl zakaz ich uzywania, to nie czytaj mnie, przeciez nie ma obowiazku. Prosze.
Obiecuje, ze jezeli wszyscy tutaj zaczna pisac ortograficznie, z przecinkami i gramatycznie, to ja sie te dostosuje i bede pisac z ogonkami. Zapewne nie urazi cie to, ze pisanie ciebieduza litera jest w tym momencie bledem, chociaz ty uwazasz to za poprawne i zapewne kulturalne wobec mnie. Takiej formy uzywa sie tylko w korespondencji formalnej, listowej, nie w internecie.
Jezeli gdzie znajdziesz u mnie blad ortograficzny lub niepoprawne wyrazenie, popraw mnie, podziekuje i postaram sie zapamietac.
Jednakze wszelkie wytykanie mi braku ogonkow bede ignorowac lub odpowiadac tak jak teraz i innym wczesniej.
W necie, na forach, w miejscach malo formalnych bede pisac bez nich.
Jak bardzo chcesz wytykanie Ci błędów to może popraw „peoke” z której pochodzisz. Nie mam w zwyczaju jednak wytykać komuś literówek. Co do ogonków.. może i to oklepane ale skoro dla Ciebie nie ma różnicy czy zrobisz komuś łaskę czy też laskę, to ok. A co do czytania Twoich wypowiedzi lub też nie to udzielasz się w dyskusji, a skoro ktoś czyta tą dyskusję to ciężko nie czytać i Twojej wypowiedzi. No ale skoro twierdzisz, że nie używasz ogonków jedynie z tego powodu, że inni robią interpunkcyjne zaniedbania.. no i jak wspomniałeś jesteś z innej wspaniałej epoki gdzie ogonki były „zabronione” a Ty pewnie z dumą wspominasz czasy, gdy netykieta była wytykana każdemu na każdym kroku, to jak dla mnie jesteś po prostu ignorantem i dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu. Tym bardziej, że mija się ona z tematem.
Czeski blad, to czeski blad, zwykla literowka, ale bedziesz rznal glupa dalej.
Napisalam wyraznie, jezeli slowo bedzie niejednoznaczne, to odszukam alta, tak wiec te oklepana laske mozesz sobie wsadzic gdzie slonce nie dochodzi wlasnie te, a nie ta, madralinski).
Przed ale, a, to stawia sie przecinki i nadal piszesz z bledami ortograficznymi. Ale ty masz to gdzies. Dostosuj sie, to ja tez sie dostosuje. Jezeli nie masz nic ciekawego do powiedzenia na temat w tym watku, to nie pisz w ogole, bo ja nie zaczne pisac z polskimi znakami, tylko dlatego, ze ty masz o to bol dupy. I tyle,
Nie, nie musisz czytac kazdego postu w dyskusji, prosta sprawa, Ja czytam te, ktore chce i nawet takie z bledami, ktore mnie raza jak u ciebie.
No i widzisz. Ja robię błąd, a Ty dalej notorycznie masz to gdzieś i piszesz bez ogonków. Przepraszam za brak przecinka po ale, masz rację tutaj. Co do reszty kończy mi się energia, więc pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę :)
Quinto jest świetny w swej roli jak i cała reszta od Abramsa, natomiast "cała reszta" wstecz śmiesznych start treków to jakies wydmuszki.
Widzisz ten koleś (pajac) Aldaron87 uważna tylko ze jego zdanie jest najważniejsze nie przekonasz go do niczego każda inna opinia nie ma znaczenia taki typowy polaczek cebulaczek jedni lubią dobrze zjeśc inni jak ten bałwanek wola stare odgrzewane kotleny
PS. zgadzam się nowy Star Terek jest o niebo lepszy od starego i liczę ze do tych starych seriali nie powrócą
Nie spodziewam się żeby nowy serial przypominał, np. STG. Teraz zupełnie inaczej kręci się filmy i nikt nie wyprodukuje dla "garstki", właściwie to rzeszy fanów oldschoolowego serialu. Mam tylko nadzieję, że najnowszy serial będzie miał ciekawą fabułę.
Co do najnowszych 3 filmów z uniwersum star treka...hmmm...żaden tak naprawdę fabularnie mnie nie wciągnął. Przyznam, że obsada nie do końca też mi odpowiada. O ile Zahary Quinto mi się podoba, to reszta, zwłaszcza kapitan Kirk, po prostu nie pasuje mi za bardzo do swoich ról. Zbyt piękni i wymuskani, za to zbyt mało wyrazisci.
"Teraz zupełnie inaczej kręci się filmy i nikt nie wyprodukuje dla "garstki", właściwie to rzeszy fanów oldschoolowego serialu."
ale to w tym jest sztuka by zrobić serial tak dobry, który przekona ludzi do trekowej formuły. Tak samo zresztą Roddenberry w 66 nie tworzył serialu na zasadzie co się sprzedaje, tylko na zasadzie "chce pokazać swoją wizje".
I sprzedawał się słabo - taka dola nowatorów. Ale dałeś 8 temu? Po 2 mizernych odcinkach? Ryzykowne...
Ale potem został doceniony.
Dałem ocenę by zaznczyć że to widziałem i kiedy.
I odcinki nie są mizerne. Serial zapowiada się naprawdę ciekawie
Casus Blade Runnera w jakimś sensie. Może się zapowiada, może nie - na razie jest poszarpany, niedorobiony trochę. Aktorzy grający Klingonów męczą się dialogami - widz też jest piłowany tym międleniem słów, jakby wypowiadali je podczas kursu językowego. Idea zjednoczenia poprzez pochodnię, motywacja półziemianki-pólwolkanianki wątpliwa. Na razie dałbym 5-6, ale byłaby to przedwczesna ocena, bo być może się rozwinie, jakaś potencja w tym jest.
Ja mam trochę mieszane uczucia, więc wstrzymam się od oceny jeszcze.
Obejrzałam obydwa odcinki dwa razy. W pierwszym wszystko rozgrywa się zbyt szybko, widać że zabrakło kilku minut żeby ogarnąć całą akcję. Może to kwestia montażu.
Klingoni wyglądają dziwnie, ale dla mnie to akurat plus.
Serial rozpoczął się fajerwerkami, mam nadzieję że w kolejnych odcinkach będzie troche miejsca na przybliżenie poszczególnych postaci. Tego mi brakowało.
Widziałam, że na innych portalach sporo osób narzeka na kostiumy. Akcja serialu rozgrywa się jeszcze przed TOS, więc według mnie mundury nawiązujące do ST Enterprise są jak njabardziej na miejscu.
Nie do końca przekonała mnie motywacja Michael...jak na oficera Starfleet i wychowanke Sareka zachowuje się zbyt irracjonalnie.
"Obejrzałam obydwa odcinki dwa razy. W pierwszym wszystko rozgrywa się zbyt szybko, widać że zabrakło kilku minut żeby ogarnąć całą akcję. Może to kwestia montażu. "
Po prostu cała ta opowieść to prolog do właściwej fabuły stąd jeszcze nie ma tytułowego statku. Te odcinki miały opowiedzieć osobną historie nadającą tło późniejszym wydarzeniom.
Wiem, że to był prolog, ale strasznie draznila mnie ta skacząca kamera i bardzo szybka akcja. Natomiast 3 odcinek bardzo mi się podobał. Widać od razu, że postać kapitana będzie bardzo ciekawa. Czuć też w końcu, że Discovery to wojskowy statek.
Jak dla mnie zapowiada się kawał niezłego kina S-F. Podoba mi się to, że wizualnie cały serial jest jakby kontynuacja Abramsa, przez to całość składa się w fajną całość.
Uwielbiam uniwersum star treka, właśnie ta wędrówka i odkrywanie nowych światów było tym co pokochałam w TOS, ale nie oszukujmy się. Kiedy wkładasz kupę wielkich pieniędzy w serial, nie chcesz, żeby się nie zwrócił. ST lat 60 nie wypali w dzisiejszych czasach, ludzie chcą akcji i efektów- to jest to co trafia do współczesnego widza. Więc ludzie, ogarnijcie się! Żyjemy w czasach gdzie marvel wyznacza trendy.
Powstaje nowa interpretacja tego uniwersum i nie jest ona zła, jest w sam raz, dokładnie jaki jest Star Trek. To jest seria, która nigdy nie była wybitna,
PS. odnośnie ST Abramsa, uważam, że niezle wyszly. Nawet zgrabnie.
Wizualnie filmy Abramsa wyszły faktycznie zgrabnie, ale to wszystko. Niby wszystko się zgadza, ale zabrakło star trekowej głębi.
Pytanie jest czy serialowi uda się uchwycić "ducha" starszych produkcji, czy dostaniemy kolejną, piękna wydmuszke.
Nowe filmy z uniwersum Star Treka są, według mnie, bardzo dobre. Nie mówię tylko o efektach, ale również o aktorach. Z filmów - "Pierwszy kontakt" (z załogą z TNG) - jest faktycznie lepszy od nowej serii, ale pozostałe filmy Trekowe ustępują tym nowym. Żebym był dobrze zrozumiany - serial TOS był ok, ale już filmy z udziałem tamtej załogi, były nie do końca udane (łagodnie mówiąc).
Odnośnie nowego serialu - poczekam na wydanie na DVD.
Fakt, filmy to przeważnie zmarnowany potencjał. Niestety.
Ja najbardziej lubię Star Trek VII: Pokolenia.
Startrekowa głębia - to oksymoron. Typowa eksploratorska amerykańska SF - nieco opóźniona w stosunku do literatury z lat 50. Abrams po prostu nostalgicznie podchwycił tamten nastrój i zrobił to doskonale. Świetne widowiska odwołujące się do klasyki.
2 pierwsze mi sie podobaly, 3 juz nie do konca przekonal. Obys nie mial racji bo deep space nine to najgorszy ze wszystkich star trekow, ktorych jestem fanem.
Jak dla podobieństwa widać jak na dłoni po scenie jak traktowała Bernan załoga z Discovery. Te chamski odzywki, mroczny kapitan, nielegalne eksperymenty. To nie jest utopijny świat ideałów jak w pozostałych seriach. Mimo to w DS9 znalazłam sporo zalet więc daje szanse.
PS jestem kobietą, muszę zmienić awatar :(
Na razie leci na Netflix a czy kiedyś podzielą się prawami autorskimi z jakąś tradycyjną telewizją trudno powiedzieć
nie chcę z pirackiego serwisu w końcu wiele osób z tego żyje co dostaną za prawa do emisji