Przecież w Voyagerze pokazane jest, że mają tych sześcianów od cholery.
Bo nie sądzili, by więcej było potrzebne. Jeśli możesz rozwalić arbuza pałką, to nie będziesz na niego wystawiać tuzina dział, prawda?
Mnie się wydaje, że nie wysyłał go do bodboju, tylko akurat ten jeden się zaplątał w tym rejonie galaktyki.
To był ten sam sześcian którego Enterprise spotkał dzięki Q, gdyż Borg dokończył zdanie za Picarda, poza tym dostał od nich wiadomość "by name" jak to powiedział Worf.
Po prostu podążali za Enterprise.