Poza skamielinami z orginalnym serialem ma niewiele wspólnego. ST nigdy nie był zbyt dojrzały, ale dziecinność tej produkcji przekracza wszelkie granice. Nie dorasta Expanse nawet do pięt (poza ostatnim sezonem oczywiście). Ostatni odcinek obejrzałem z wielkim trudem. Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio przewijałem tyle razy, aby przeskoczyć jakieś tandetne sceny.