To absurdalne na jakim poziomie jest 3 sezon, po dwóch sezonach marnej imitacji Star Treka, politycznych bzdur, słabych postaci... Dostaliśmy sezon który zapowiada się na prawdę dobrze (recenzenci mówią że poziom się utrzymuje)
To zapewne zasługa nowego reżysera, polecam każdemu dać trzecią szansę Picardowi, na prawdę warto, szczególnie jeśli jesteś fanem TNG
Na prawdę sporo starych twarzy, miło zobaczyć znów Rikera
Mieli mnie przez chwilę, drugi wraca do korzeni i ssie jak pierwsze dwa sezony, dużo Rafii w drugim odcinku przez którą mnie skręca, banały a do tego na koniec nie potrzebny nikomu twist
Z tą Raffi, to się z Tobą zgodzę. Dla mnie jej wątek jest zupełnie nieciekawy i w ogóle mogłoby jej nie być w serialu. Coś mnie drażni w tej postaci.
można by zacząć i za razem skończyć na tym że jej gra aktorska ssie, co myślisz o 2 synu Beverly z czapy?
Jak Picard stwierdził że jest ojcem miałem ochotę wywrócić oczami na drugą stronę, nikt tego nie potrzebował....
Syn Bevery trochę denerwujący, ale może się adaptuje... Raffi na granicy załamania nerwowego lekko nużąca. Natomiast Raffi w parze z Worfem już całkiem nieźle. Po trzecim odcinku oceniam sezon bardzo wysoko. Jak ja bym chciał kogoś takiego jak ta łysa Wolkanka lub córka La Forga w Strange New Worlds zamiast tej męczącej, wiecznie wtrącającej głupie tekściki Ortegas. Aresztowali Ume a powinni Ortegas...