STAR TREK - PICARD
Sezon 1 - Uznałem za mało ciekawy, Wymuszony
Sezon 2 - Za totalną katastrofę.
SEZON 3 - MNIE MIAŻDŻY - WŁAŚCIWIE TO NIEJAKO ODRĘBNY BYT OD POPRZEDNICH SEZONÓW (NIEJAKO JEDEN DŁUGI, ZUPEŁNIE NIEPOWIĄZANY Z POPRZEDNIMI FILM.

TEN SEZON TO NAJPIĘKNIEJSZE POŻEGNANIE ZE KLASYCZNYM STAR TREK.
MAMY BEZPOŚREDNIE POWIĄZANIA LUB NAWIĄZANIA DO SERIALI:
STAR TREK: THE NEXT GENERATION
STAR TREK: VOYAGER,
STAR TREK: DEEP SPACE 9
FILMAMI JESZCZE Z KIRKIEM M.IN STAR TREK 4 (O WIELORYBACH)
POZOSTAŁYMI RÓWNIEŻ
POJAWIA SIĘ WIĘKSZOŚ POSTACI Z ST:TNG, ALE I POSTACIE Z POZOSTAŁYCH SERIALI I FILMÓW.
MUZYKA, KLIMAT I NIEJAKO EPICKOŚĆ JEST DLA MNIE SZOKIEM.
JEŻELI FINAŁOWE ODCINKI NICZEGO NIE POPSUJĄ...
TO BĘDZIE NAJWSPANIALSZE MOJE POŻEGNANIE Z UNIVERSUM STAR TREK JAKIE TYLKO MOGŁEM SOBIE WYMARZYĆ

(STAR TREK - DISCOVERY TO NIEKANONICZNY ŚMIEĆ, STAR TREK STRANGE NEW WORLDS - NUDA. BANAŁ ZROBIONY POD TYCH KTÓRZY CHCIELI ST TNG (TYLKO ZAPOMNIELI ŻE MINĘŁO TYLE CZASU, ŻE OBECNIE TA FORMA NIE MA PRAWA SIĘ SPRAWDZIĆ)

POLECAM 3 SEZON PICARDA