Prosze, prosze wiec jednak stac sie na madra i konstruktywna wypowiedź i na rzetelną analizę filmu. Brawa i gratulacje.

Panie picard...to że Pan nie rozumie (w większości) co do Pana mówię, to
nie moja lecz Pana wada...i tutaj mówię zupełnie bez złośliwości - jak
zawsze...

Tak, tak. ;) Tylko zawsze to Ty działasz jak Borg ze ,,Star Trek: TNG" - tylko twoje poglądy są słuszne, tylko one są właściwie, tych co się nie zgadzają postarasz się zasymilować ( po nie trekowemu nawrócić ;) ) a jak się nie uda od głupców wyzwiesz. Trudno - ale widzę, na podstawie wypowiedzi na forum oryginalnego Treka, że stać Cię jednak na więcej - nie można pisać więcej postów utrzymanych w tym duchu?

Praktycznie wszystkie moje wypowiedzi są w tym stylu - za kilkoma
wyjątkami. Ale co do TDK to właśnie jest identyczny styl - rzeczowy i
zwięzły. To, że się nie zgadzasz z moim zdaniem odnośnie Batmana to twój
problem, a nie mój. I ja nikogo nie próbuję nawracać. Powinieneś już to
zrozumieć...ja tylko pomagam w dojrzeniu prawdy i ośmieszam głupotę
innych.

Jancio fajnie, że się przyznajesz do borgizmów, przynajmniej nie ukrywasz kim jesteś. Chodź jak widzę stać Cię na więcej. I tu nie chodzi o twoje zdanie - każdy może mieć swoje rzecz jasna - ale o to jak odnosisz się do ludzi, którzy się z Tobą nie zgadzają. I niestety większość twoich wypowiedzi nie jest ani rzeczowa, ani zwięzła, a co gorsza donosisz się w nich z wyraźnym brakiem szacunku do dyskutantów - co widać w powyższym poście gdzie nadal kreujesz się na mędrca rzekomo wyśmiewającego głupotę innych. Przykre to - a przecież doceniając ,,Star Trek" i jego przesłanie, w tym to mówiące o tolerancji, powinieneś postępować nie co inaczej, nie sądzisz? Przemyśl to sobie. Półki co:
Live long and prosper!

P.S Zresztą widzę, Ty nie tyle przyznajesz się do tego co Ci zarzucam - czyli postawy a'la Borg - ale do pisania zawsze tak dobrych postów jak ten. Niestety tak nie jest - gdyby było wszystkim nam żyło by się lepiej.
A wracając do tematu Treka: jaki jest twój ulobiony odcinek TOS? :)

Nie chce mi się z tobą kłócić. Każdy widzi we mnie inną osobę. Głupiec
sądzi, że jestem tyranem. Nieliczni inteligentni ludzie, mogą się
domyślać kim jestem...ale na pewno wiedzą kim zdecydowanie NIE JESTEM.
Nie mam ulubionego odcinka ze starych star treków, to raz. A dwa, nie
obejrzałem jeszcze w całości pierwszego sezonu...
Polecam ci przestać imaginować sobie jakiś kosmicznych wniosków o mojej
osobie i przejrzeć na oczy. A no tak, mam gorączkę ale twój
przedostatni post jest po prostu tragiczny...

Ps
Jeśli naprawdę interesuje cię czy jestem owym wykreowanym przez ciebie
tyranem (a moje wypowiedzi są nie rzeczowe i krótkie) to polecam
przejrzeć moje posty na forum filmwebu.

Błędy z mojej ostatniej wypowiedzi:

*jakichś
*nierzeczowe

No i jeszcze w nawiasie powinno być - niekrótkie - żeby miało to
logiczny sens...cholerna gorączka...i jeszcze muszę zanieść ten cholerny
indeks na uczelnie...ehhh

janko_bzykant

Po pierwsze: wyrazy współczucia z powodu gorączki. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Po drugie: pewne zapędy dyktatorskie jednak masz, w czym się one przejawiają sam powinieneś dobrze wiedzieć - wystarczy poczytać o twoim jedynie słusznym zdaniu itp. Widać to też na przykładzie powyższego postu gdzie stwierdziłeś, że moja wypowiedź jest tragiczna nawet bez cienia uzasadnienia czemu tak jest. Zresztą to stała praktyka w twoim przypadku - wygłaszasz jakąś tezę i nie podejmujesz rozmowy z jej przeciwnikami gdyż stwierdzasz,że są źli, brzydcy i głupi. Ale dość o Tobie bo takie dyskusje doprowadzą do jeszcze większego utwierdzenia Cię w fałszywym przekonaniu o własnej słuszności i nieomylności. Ważniejsza jest rozmowa o filmach - takie w końcu jest przeznaczenie tego portalu. W związku z czym pytam się: czy naprawdę nie masz żadnego ulubionego odcinka- żaden nie zapadł Ci w pamięć lepiej niż inne? Może się to zmieni kiedy obejrzysz całość...

Właśnie podczas kurowania się z choroby, oglądam kolejne odcinki Star
Treka...i muszę przyznać, że kilka zapadło mi w pamięć...np. gdy Kpt.
Kirk został rozdzielony na dwie osoby - dobrą i złą...albo pilotowy
odcinek star treka z zupełnie innym kapitanem - bardzo dobry. Nie ma
sensu wymieniać więcej bo większość odcinków jest na bardzo wysokim
poziomie. Moją ulubioną postacią jest oczywiście Mr. Spock. No i mylisz
się. Będąc przekonany do swojej racji nie można robić ukłonu do racji
drugiej osoby - szczególnie gdy ta jest w zupełnej sprzeczności. W takim
wypadku istnieją dwie możliwości: 1-zostać przy swoim zdaniu, 2-zostać
przekonanym do racji drugiej osoby. Tak więc ja zostaje przy pierwszej
opcji gdyż twoja teza - a propos moich autorytarnych zapędów jest
całkowicie nie uzasadniona i jakby to powiedział Mr. Spock - całkowicie
nielogiczna. Jak już kiedyś powiedziałem: w teorii jestem bezwzględnym
tyranem, ale w praktyce całkowitym liberałem. Gdybym miał rządzić
światem byłaby to tyrania - ze względu na rodzaj sprawowanych rządów.
Ale ja nie zamierzam wiązać się z polityką, tak więc jestem
liberałem/ateistą.

Ps

Szanuje zdanie innych ludzi (tak jak i samych ludzi) pod warunkiem, że
nie jest totalnie idiotyczne...a nawet wtedy zachowuje szacunek należny
drugiej istocie ludzkiej. Co nie zmienia faktu, że jestem szczery i
czasami pokazuję przeszywającą prawdę. Za to, wiele userów filmwebu mnie
nienawidzi...często nie są w stanie zrozumieć co do nich mówię.

Zapomniałem dodać...odnośnie twoich poprzednich postów - do, których
użyłem słowa 'tragiczne' czy jakoś tak...nie podawałem argumentów bo
wydaje mi się oczywiste, co jest w nich 'nie tak'. Sądziłem, że z
rozpędu wymsknął ci się ten niespójny komentarz...i tyle... Zamiast
stałej defensywnej postawy powinniście ludzie, traktować krytke jako
okazję do nauki. Szczególnie gdy owa krytyka nie jest złośliwa, a
człowiek ją wygłaszający tylko z wami rozmawia - bo na pewno nie
dyskutuję.