Nie słychane jak nudne i bez pomysłu są scenariusze SW historii disneya (za wyjątkiem świetnych produkcji Gilroya). Highlightem serialu jest wrzutka vadera, luke w mando lub serial po prostu broni się dzięki dobremu aktorstwu jak w przypadku mcgregora w obi wanie.
Rozumiem że to jest fan service ale dobór aktorski jest tak mierny, że widza ogarnia drętwota.
Minimalistyczna mimika twarzy u padawanki złego misia z białą brodą ( który swoją grą aktorska i aparycją bardziej kojarzy mi się z dobrym a nie złolem??), może ma sprawiać wrażenie pustki w oczodołach ale jak dla mnie to ta dziewczyna przypomina bardziej niemrawą alternatywkę-kelnerkę z etnocafe. Druga padawanka gra coś więcej ale też jakoś nie mogę uwierzyć że jest ex gwiazdą rebelii a bardziej zbuntowaną gówniaronastolatką.
I SERIO czy Disney przyjął już jako zasadę że jak się wp**rdoli miecz świetlny komuś w brzuch to primo nikt nie umiera, secundo rekonwalescencja polega na tym że leży się trochę w łóżku na początku kolejnego odcinka ale generalnie poziom powagi sytuacji jest taki jakby złapać katar???
To wygląda jakby chat gpt pisał pomysły na serial i to po komendzie typu: napisz odcinek serialu star wars o nazwie ashoka????
DNOOOOOO. Jestem na drugim odcinku a czuje jak cały organizm wzbrania się przed każda kolejna sekundą tego paździerza.
Skipne do odcinka z Haydenem to może utrzymam ocenke 3/10.