PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=866836}
6,6 14 tys. ocen
6,6 10 1 14202
6,1 9 krytyków
Star Wars: Ahsoka
powrót do forum serialu Star Wars: Ahsoka

Kolejny przeciętniak Star Wars od Disneya.
Tak na prawdę oprócz 1 postaci, nikt się tutaj nie zmienia, fabuła dąży do nikąd.
A najgorszy jest finał, bo serial bierze... i się kończy. Nie, nie przesadzam, kto oglądał ten wie o co chodzi.
Ja jako Star Warsowy normik, jaaaakoś tam się miejscami bawiłem, ale nie oczekujcie przed seansem zbyt wiele.

Hambercio

Ashoka to przede wszystkim zwieńczenie wspaniałej animacji Star Wars: The Rebels, która bez wątpienia jest jedną z najlepszych produkcji z całego świata Gwiezdnych Wojen. Także zacznijmy od tego, że jeśli nie oglądałeś tej kreskówki, to nie powinieneś się brać za serial, bo jest on jej bezpośrednią kontynuacją. Nie twierdzę też, że Ashoka to jest wybitne dzieło, ale naprawdę miło było zobaczyć postacie z tej
fantastycznej animacji, w aktorskiej wersji, na telewizyjnym ekranie. Całość prezentuje się naprawdę przepysznie, właśnie dzięki Ashoce postanowiłem zrobić sobie rewatch Rebeliantów i naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem tej bajeczki, zjada lekko większość uniwersum i to na śniadanie ;)

Silvestris

Oglądałem Clone Wars i Rebels. Ahsoka nie wieńczy tych historii. Ona je kanibalizuje. Całe zakończenie Rebels dostało tutaj retcona.

Sabine miała 10 lat na dojrzewanie. Ona w serialu ma już 30 lat, a zachowuje się jak 16-latka, bo taki był zastany porządek. W tym momencie ta postać zbudowała w dzieciństwie broń masowej zagłady, należała do akademii imperialnej, odbyła trening mandaloriański, odbyła trening jedi, była w rebeliantach, w republice i ma moc. Nie została jeszcze senatorem i kanclerzem republiki, ale na wszystko przyjdzie pora...

Hera nie ma żadnej powagi. Wszędzie biega i mówi, że jest generałem. Nic z tego nie wynika i nikt nie traktuje jej poważnie. Żadnej refleksji na temat Kanana, walki o Endor. Nic. Dlaczego nikt nic nie robi ze zdolnościami jej dziecka? Ahsoka ma go w swoich czterech pomarańczowych literach. W końcu cool Sabińcia bez mocy potrzebuje treningu. Luke dostał chyba wylewu w tle. Hera ryzykuje jego przejściem na ciemną stronę mocy.

Ahsoka po walce z Vaderem przeszła przemianę, którą można poznać po jej wyglądzie na koniec Rebels (biały kaptur i laska). Cały mistycyzm szlag trafił, bo Disney musiał pokazać dzieciom Anakina.

Thrawn i Ezra zniknęli w tajemniczych okolicznościach. Przez 10 lat nie rozwinęli swojej relacji. Nie stworzyli niczego i nie wydarzyło się między nimi nic ciekawego.

Również Ezra na 10 lat zatopił się w karbonicie i czekał, aż ktoś go uratuje. Nie ma żadnego wglądu w plany Thrawna. Nie odkrył tajemnicy trójki, mimo że zawsze ciągnęło go w kierunkach mistycznych. To on odkrył "świat między światami". Nie pogłębił swojej więzi z naturą. Nie stał się mędrcem walczącym mocą.

Filoni zachował się wobec postaci, jak wobec zabawek. Ściągnął je z półki i fanom nimi machać przed oczami fanów. Serial zmarnował potencjał na wszystkich frontach. Dorzucił ciekawe oryginalne postaci i również z nimi nie zrobił nic. Ot, kolejna tajemnica, która będzie miała nijakie rozwiązanie.

Pilaw_to_ja

Mi też się wszystko nie podoba, ale tobie to radziłbym wziąć coś na przeczyszczenie, chociaż i tak to pewnie nic nie da, bo takiej arogancji to się z jednym sraniem nie pozbędziesz ;) Ciekawe czym się zajmujesz codziennie, bo z tonu w jakim formułujesz zdania to spodziewałbym się literackiego noblisty albo co najmniej najlepszego pisarza Mazowsza. Niestety z rozwojem internetu, równocześnie albo i jeszcze prężniej, rozwija się buractwo i goście co w życiu nie napisali jednego felietonu, strugają w sieci Hemingwaya. Także zamiast wylewać tu swoje smutki i krytykować innych znajdź może miejsce, w którym kogokolwiek będzie interesować twoja śmieszna, pełna kompleksów i arogancji opinia.

Silvestris

Argumentum ad personam. Myślałem, że piszę do kogoś na poziomie wyższym niż kloaczne porównania, ale myliłem się. Zgadzam się z tobą, że rzeczywiście rozwija się buractwo w internecie, twoje. Co udowodniłeś tym postem. Odnieś się do czegokolwiek co napisałem. Nie zrobisz tego, bo tych nielogiczności nie da się obronić.

Mam prawo krytykować kogo chcę i w jaki sposób chcę. Nie silę się na i nie powołuję na rzeczy, które mi przypisujesz. Chcesz możesz nie czytać. Forum służy do dyskusji, których ty jak widać nie potrafisz prowadzić. I zdecyduj się na wersję dotyczącą mojej osoby. Jestem arogancki czy pełen kompleksów?

Pilaw_to_ja

Ot, kolejny serial z pod szyldu "somehow palpatine returned".

Pilaw_to_ja

Kolega, który ci odpowiada jest po prostu śmieszny. Powiem tak, jeżeli ktoś uważnie oglądał Rebeliantów to nie wierze, aby się cieszył z tego jak potraktowano Here, Sabine i Ahsoke. Ich aktorskie interpretacje w tym serialu ssą po całości. Cały ten sentyment bierze się tylko z nostalgii względem kreskówki i niczego więcej.

Jak ktoś (zakładam myślący) może popatrzeć na tą sztywną gre aktorską, ogromne przerwy między zdaniami, słaby dialog i nieironicznie powiedzieć "Całość prezentuje się naprawdę przepysznie". Już nawet nie wspominając o beznadziejnej fabule. Cały udział Hery w serialu po drugim odcinku (oprócz jednego momentu w 5) można wyrzucić do kosza, bo ma zero konsekwencji. Tak samo Sabine, nigdy nie ponosi konsekwencji swojej samolubnej akcji "przynajmniej Erza jest w domu", który będzie w stanie wojny gdzie realistycznie zginęłoby multum ludzi i to przez ciebie... dzięki Sabine. Ahsoka dostaje jedno zdanie w środku 4 odcinka od Stevensona i nagle musi się nauczyć rzeczy, których się już nauczyła kiedyś, ale tak naprawdę chcemy pokazać wam przed oczami Anakina na 10 minut... a potem jedyną różnicą będzie to, że zmieniła skin w lobby na biały.

Już nawet o Thrawnie nie chce mi się pisać bo spędziłbym tutaj całą noc, ale nie jest on mądry... jedynie za każdym razem jak przegrywa to myśli, że wygrywa a tak naprawdę ma ogromne straty bez powodu. A tak, i nie mógł znaleźć Erzy przez 10 lat kiedy ten sobie jeździ po powierzchni z krabo-ludźmi kilkanaście kilometrów dalej, kiedy ma na pokładzie wiedźmy mogące namierzać z wielką dokładnością użytkowników mocy...

No i masz racje... Thrawn i Erza przez 10 lat byli zamrożeni. Nic się nie zmieniło... Thrawn nie miał żadnej naziemnej bazy, nie użył swojego intelektu aby przeprowadzić swoich żołnierzy przez kryzys w który wprowadził go Erza, nie widzieliśmy jak "wybudza wiedźmy", albo zakłada z nimi sojusz, zbiera zasoby do uzupełnienia rezerw no kurde coś co pozwoliłoby mu pokazać się jako inteligentna postać? Zamiast tego dostajemy niebieskiego klauna, który traci zasoby po nic bo co chwilę zmienia zdanie odnośnie swoich "genialnych" planów.

Ale spoko - to my jesteśmy tymi aroganckimi osobami bo odrzucamy ochłapy fanserwisu maskujące brak sensownej fabuły. Uwielbiam ten moment kiedy duch mocy Anakina pojawia się na końcu serialu dla Ahsoki, ale w sequelach nie zrobił niczego aby uratować swojego własnego wnuka. Właśnie przez takie bezmyślne machanie kluczami to wszystko staje się coraz bardziej idiotyczne i stare postacie są coraz bardziej niszczone, a szkoda bo chętnie obejrzałbym Ahsoke napisaną z sensem, ale Filoni to nie jest Gilroy.

Silvestris

Wybacz kolego, ale nie widzę związku z nostalgią na widok danych postaci, do tego co napisałem.
Fabuła tego serialu jest żadna, bohaterowie zmierzają do nikąd, a finał jest wręcz obelżywy.
Nie muszę oglądać Rebelsów, żeby stwierdzić jak słabo napisaną postacią jest Sabine Wren.
Magia nostalgii jest mi zbędna do obcowania ze Star Warsami, zresztą nawet samą sagę oglądałem jako dorosły już gość.
Nawet nie wiedziałem czym są Mandalorianie, nie pamiętałem który to Boba Fett, a 1 i 2 sezon Mando wciągnąłem od razu. Bo było to po prostu ciekwa historia z żywymi postaciami, a nie archetypami jak w Ahsoce.