Mandalorian i Ksiegi Bobby Fetta ogladałem z zaciekawieniem, jest historia, fajne wątki, świat gwiezdnych wojen, odcinki i historie w ujmujący sposób się przenikają także podobało mi się i Ahsoka tam również na poziomie. Natomiast serial Ahsoka to już bardziej władca pierścieni niż gwiezdne wojny. Wiecej magii niż mocy, historie banalne, decyzje bohaterów czasem absurdalne. Można obejrzeć jako dopełnienie ale nie ma ani wątków z Mandaloriana ani z Bobby Fetta a szkoda bo postać Ahsoki ma duży potencjał i można naprawdę powiązać wiele ciekawych wątków z postaciami z przeszłości i przyszłości (względem serialu) a tu lipsztyk. Nie pozdrawiam