Fabuła banalna. Rozumiem trendy lecz teraz wszyscy silni bohaterowie będą bohaterkami albo liderkami. To już nie jest równouprawnienie a uprzywilejowanie.Starają się każdy świat zrobić tak zdywersyfikowany i różnorodny kulturalnie,że wygląda tak samo. Żadnego nowego pomysłu, niektóre bohaterki irytujące a wątki wstawiane na siłę. Z plusów niezłe efekty, ta dwójka antagonistów, muzyka, niektóre postaci przypominają te które zna się i kocha z oryginalnej sagi. Szkoda był potencjał na więcej.