Baylan jak zawsze wielkie propsy , dalej największy plus tego serialu.
Thrawn mimo moich obaw , zaskoczył mnie świetna charyzmą i takiego Thrawna oczekiwałem w tyk serialu.
Efekty na plus, fabularnie poszło do przodu. Mam kilka pytań ale odpowiedzi za tydzień:(
Bardzo dobry odcinek i prawie bez udziału Ashoki ;-)
Wielka szkoda, ze Ray Stevenson odszedł z tego świata.
Zobaczymy. Szósty odcinek mógł fajnie założyć wątki na dalszą akcję ale scenarzyści poszli na łatwiznę i jest "tylko" dobrze. Wszystko niby gra i pasuje, nie ma tragedii ale można było to ciekawiej zrobić niż "Jestem wielki Thrawn i mam wielgachny statek i armię zmodyfikowanych szturmowców" czy "Jestem Ezrą i ukrywam się z koczowniczymi żółwiami Ninja".
No ale mogło być gorzej, więc nie ma co narzekać.
Dalej chyba lepiej jednak nie będzie jeśli będą iść takimi schematami jak do tej pory, a chyba pójdą...
No i wciąż Ahsoka w serialu "Ahsoka" jest nijaka, a najlepszy odcinek to ten w którym jej praktycznie nie ma. Serio? Ech scenarzyści mogli się bardziej postarać, żeby uczynić Ahsokę ciekawą postacią...
Baylan na pewno ciekawa postać. Wciąż niejasne jest o co mu chodzi. I to jest ciekawe. Szkoda, że najpewniej nic z tego nie wyniknie - albo Baylan zginie w finale albo i tak Ray Stevenson nie żyje, więc w następnym (?) sezonie się nie pojawi. Niby jego "dzieło" może kontynuować jego uczennica z wytrzeszczem oczu, ale to jednak nie to.
Zobaczymy też, czy scenarzyści polecą jakąś sztampą czy np.będzue jakiś sojusz Baylan z Ezrą i Sabine. W końcu Thraun określił Baylan zdrajcą więc nie zabierze się on raczej z Thrawnem w drogę powrotną...
Niby następnego sezonu ma nie być... Ma powstać jeden film kończący wątki Ashoki, Fetta i Mando jednocześnie
Nibyd dobrze, ale strasznie mnie denerwuja te dialogi, ludzie nie widza sie wieki, a jedyne co potrafia powiedziec to 'it's complicated', albo na koniec odcinka: zaczynam wierzyc ze uda mi sie wrocic do domu. Jak??? Na grzbiecie Thrawna?