Ciągłe tylko wspominanie o Anakinie który ciągnie nie swoją sagę na barkach.
Sabine jest dramatyczna, czegokolwiek dotknie to się wali.
Ashoka pozwala na wszystko, nie złości się na nic, wszystko jej pasuje.
Miecze świetlne nie tną niczego, nie czuć wgl. tego niebezpieczeństwa ani zaszczytu posiadania tego oręża, zaraz te żółwie będą używać mieczy świetlnych.
Odbijanie pocisków, walka jest powolna, sabina rusza się podczas walki jak upośledzona. Ta wiedźma z tym mieczem walczy z Jedi jak równy z równym, jakaś babka z zielonym mieczem XD.
Zero wytłumaczenia jaki wpływ ma moc na walkę mieczem świetlnym.
Zero informacji o mocy, zero treninów mocy.
Słabe, Zemsta Sithów to był film który w każdym aspekcie miażdżył tą produkcję. Z resztą zmiażdżył wszystko z gwiezdnych wojen co kiedykolwiek widziałem. Mocne, Emocjonalne, efektywne, ciekawe, piękne, motyw miłości, siły, potęgi, zdrady. Strach, gniew, wybraniec, bla bla bla, czy to serio aż takie trudne? 10 minutowy ycinek z tego filmu jest lepszy niż ta cała produkcja.