Niesamowity odcinek, który bardzo dobrze przypomniał za co uwielbiałem TCW. Ah, gdybyśmy w Rebeliantach mogli zobaczyć jakąś ogromną bitwę pomiędzy Rebeliantami oraz Imperium. Czy ktoś z fanów lore wie, czy coś takiego miało miejsce pomiędzy 3 a 4 częścią? Bardzo ciekawe pogłębienie psychologii Rexa, droidy zabawnie nieporadne jak zwykle. Szkoda, że większość odcinków tego serialu nie łączy się w bardziej spójną historię, a jest bardziej zapychaczami miejsca przed wielkim finałem. Ale jeżeli te zapychacze będą dalej takiej jakości to poproszę więcej.
PS Wspaniały easter egg - utwór końcowy i logo są wzięte prosto z serialu wojen klonów właśnie.