Ten serial, dokument, mózgoj#bacz, parodia czy czymkolwiek tam jest to idealny przykład
klasycznego myślenia naszych "zachodnich braci". Za wszelką cenę chcą udowodnić, że nie są takimi
"prostakami" i nie wierzą w Boga, tylko w "naukę". Szkoda, że ta Ich Nauka jest jeszcze mniej
wiarygodna i wyssana z palca (bo to ateiści sądzą o wierze).
Czy moszlife jest życie posaziemskie? Odpowiedź, brzmi TAAAK.
Martwe krowy? Kosmici!
Stonechenge? Kosmici!
Leonardo da Vinci? Indoktrynacja kosmitów!
Jezus? Kosmita!
W rezultacie wszyscy orginalni i inaczej myślący ludzie TO KOSMICI!
Teraz się z tego śmieję, ale gdybyście widzieli moją minę gdy ta patologia leciała w telewizji!
Najbardziej przyczyniał się do niej polski lektor. Tylko usłyszę jego głos, nawet nie słowa, od razu
wpadam w okropny chumor i nabieram chęci na zamordowanie kogoś.
Szczęśliwie nie jestem osamotniony. Po prostu inni choć trochę myślący ludzie śmieją się z tego i
nie przejmują się tym. Niestety ja jestem bardzo wyczulony na głupotę.
Ale pamiętajcie, ONI NAS OBSERWUJĄ!
Bez kitu, cieszę się że ktoś to napisał, miałem 1,2,3,6,7 kompletne, ale jak włączyłem odcinek i w 1 zdaniu padło stwierdzenie, że Nicola Tesla był geniuszem bo miał kontakt z kosmitami to wyłączyłem, jawny absurd
Założenie że wierzący temu serialowi są nie wierzący to błędy trop. Gdybyśmy zapytali tych co walą dziesiątki temu "dokumentowi" czy są wierzący to większość (tak jak większość naszego kraju) odpowiedziała by że są, i to są katolikami. U nas nic ludziom nie przeszkadza w niedzielę iść do kościoła i zaraz po spowiedzi zacząć grzeszyć ile wlezie, wierzyć w czarne koty, po nocach dzwonić do telewizyjnej wróżki. Gdyby zapytać zaraz po uroczystej Pierwszej Komunii tych wszystkich, którzy z takim przejęciem po raz pierwszy przyjęli Pana Jezusa (po dwóch klasach pilnej nauki religii) o np. reinkarnację (Buddyzm) to duża część powiedziała by że w nią wierzy i zaliczyła "na dzień dobry" grzech śmiertelny. Gdy miałem lat kilka i kilkanaście to też zaczytywałem się w "Daenikenach" i gdyby wtedy powstał ten serial to chłonął bym go bez cienia krytyki z wywalonymi gałami. Teraz nie wytrzymałem dziesięciu minut pierwszego odcinka - tyle tam nagromadzono bzdur. To jest wręcz szkodliwe filmidło bo tłumaczy od razu wszystkie tajemnice świata na jedną tezę - kosmici i można już w nic nie wnikać - cholerne G.
Inną sprawą jest logika amerykańców. Oni są bombardowani idiotyzmami celowo i dlatego tylko tam, w Ameryce można było wcisnąć im taki przekręt jak magiczna kula, która zabiła im prezydenta czy World Trade Center, a potem wysłać ich na wojnę, zniewolić w największej demokracji świata, kazać płacić ogromne podatki choć nie ma zapisu prawnego na ten temat, wprowadzić poprawki do konstytucji umożliwiające śledzić, uwięzić na nieokreślony czas, torturować, a nawet zabić każdego ich obywatela bez podania przyczyny pod przykrywką walki z terroryzmem. Wciska się im ciemnotę od rana do wieczora w mediach, których 90% procent jest reżimowe czyli ocenzurowane. Kosmici świetnie nadają się do ogłupiana narodu, do odwracania uwagi od istotnych spraw, krycia wielu tajemnic itd.,itp. Amerykanie to biedni ludzie żyjący w ułudzie najlepszej demokraci na świecie, a tak naprawdę zniewoleni przez ogromną firmę dojącą ich na potęgę pod nazwą państwo.
Ale jaja - Faraon kosmita, papież kosmita, Komorowski kosmita, Niemcy (naziści) kosmici, Kopacz i Kaczyński ...