Przecież nawet to nie ma sensu, to Han pisał do niej listy więcej to on był jej prawdziwą miłością, a nie ten dzieciak XD Nie mogę się pozbierać, co twórcy mieli w głowie? To mogła być tak dobra drama. Co za strata.

no właśnie! ja to samo czekałam, aż ona bedzie z Hanem a nie z tym siusiumajtkiem co na każdej scenie beczy.... zawiodłam się :( żal mi Pana Hana.... ;(

Oglądałem wszystkie dramy Suzy, ale to pierwszą przy której musiałem się zmuszać, żeby skończyć. Fabuła nudna, zero chemii między główną parą. Tragedia.

obejrzałam cały sezon i to dla mnie totalne nieporozumienie, w jaki sposób potraktowano postać Han Ji-pyeong. Cała fabuła zaczęła się od niego, to w nim była zakochana główna bohaterka, jak można było tak zniszczyć potencjał tej historii </3
i - uwaga SPOILER - nie dość że na koniec zostaje sam to jeszcze jedyna osoba, która o niego dbała, oślepła. Czemu jego historia nie mogła przynajmniej skończyć się szczęśliwie?!

tez kibicowalam Hanowi ale moral byl spoko koniec koncow.

Nam powiedzial ze by chcial Han ma wszystko, na co Han mu odpowiedzial ze to wszystko oddalby za to jedno co ma wlasnie Nam.

Widzę grupa wsparcia dla biednego Hana. Zero konstruktywnej krytyki, najważniejsze, że ukochany oppa nie zagrał głównej roli, więc ocena 1 aby podnieść na duchu zranione serduszko. Czy gdyby Nam zagrał rolę Hana ocena była by taka sama? Szkoda, że tacy ludzie mają konto na filmwebie.

Niestety ocenianie na filmwebie nie ma nic wspólnego z rzetelną opinią, tylko pełno 1 za aktora, scenę, cokolwiek. BO TO JEST MOJA OPNIA.
Nie ma się co sugerować tym portalem obecnie.

Nieporozumieniem jest taka ocena tej damy. Han to młody osierocony chłopak, błyskotliwy, ale trochę cwaniak. Pod wpływem uczciwości i dobrego serca babci Seo coś się w nim zmienia. Ale to Nam jest tym, ktory dostrzega więcej i ma czulsze serce.Nam to mały geniusz matematyczny wychowany w domu, w którym jego dobre serce empatia dla słabszych mniej zdolnych nigdy nie była doceniana. Przez ojca krytykowany uważał się za nieudacznika.
Spotkanie na swej drodze Seo pozwala mu się rozwinąć osobościowo, właściwie pozwala rozwinąć się jeszcze dwojgu pobocznym bohaterom . Ci trzej z początku pseudo bohaterowie wzruszają i śmieszą ale jednoczeście przyciągają widza do powrotu przed ekran. Ja jestem zawiedziona komentarzami.

W pełni się zgadzam. Oboje dorastają - on nabiera wiary w siebie, ona wybiera żywego człowieka. A charakterek Hana - cóż, rozwija się i uczy dojrzałości emocjonalnej, ale miał 3 lata i nie zdobył się na nic więcej poza "czuję coś do Ciebie" w co najmniej nieodpowiednim momencie. Nie mówiąc o tym że chciał innemu płacić za kłamstwa. A wystarczyłaby się przyznać na samym początku. Bark chemii to raczej blokada niż fakt.

jak można dać 1 xD choćby sama muzyka, kostiumy i reszta zasługuje na 5. jesteś durnym gówniarzem hqhaahahah