Szkoda że w późniejszych sezonach zastąpili Trenta i Carlosa Francisem i Sydney. To mi się nie podobało bo o wiele lepiej się ich oglądało niż nowych. To właśnie Trent i Carlos powinni stale występować u boku Chucka i Triveta do ostatniego odcinka.
A ja na odwrót ci dwaj blondyn i czarny mi nie pasowali do serialu z Gagem i Sydney odcinki były lepsze.
akurat historia Trenta i Carlosa była napisana świetnie. Występowały te postaci z doskoku, było z nimi raptem kilka odcinków (nie licząc spin-offa "Strażnicy Miasta") i było całkiem w porządku
postać Gage'a działała mi na nerwy nieziemsko - gość miał ciężki dowcip, który kompletnie nie pasował do pozostałych - dość dobrze napisanych postaci. do samego aktora nic nie mam, ale ani jego postać ani jego osoba nie pasowały mi do tego serialu.
;)