Czy też macie wrażenie, że seriale na SkyShowtime są jakby na jedno kopyto. Na początku zachwyciłem się Yellowstone, potem sequelami 1883 i 1923, potem nawet fajnie oglądało się Landmana, chociaż już zaświeciła się żaróweczka, gdy bardzo podobna muzyka zabrzmiała, a potem ci sami aktorzy. Dalej Tulsa, Burmistrz, Lioness i teraz jak oglądam Strefę, to oprócz Hardyiego wszytko mnie denerwuje. Produkcje na Sky biją w jeden i ten sam dzwon, ma być mocno, patetycznie, przesadnie, itd. Tania rozrywka, może dobra na raz, od czasu do czasu, ale gdyby ktoś chciał pozostać przy jednym streamie, to odradzam SkyShowtime.
Za Yellowstone/1923/1883/Mayor/Tulsa/Lioness/Landman - stoi ten sam człowiek - Taylor Sheridan. On te seriale 'wymyślił' i je produkuje. Jest też dosyć charakterystyczny montaż tych wszystkich seriali a wszyscy tam załatwiają wszystko przez telefon albo dzwonią do siebie żeby się spotkać xd.
Właśnie MobLand jest troszkę inny (ale też pasujący do skyshowtime, a tak naprawdę to Paramount+/MTV) - postawiono na akcje w UK i za serialem stoi ktoś inny.