Pewnie wyjdę na seksistowskiego chama i gbura, ale trudno. Nie interesuje mnie kto, z kim i dlaczego. Jednak nie jestem w stanie zrozumieć po co z fajnie zrobionego serialu (pierwsze sezony) zrobiono nagle umoralniające, ckliwe do granic możliwości badziewie? Te pogadanki wygłaszane przez Karę za każdym razem. Wpychanie na każdym kroku poprawności (czarny Manchester, podział mieszkańców miasta pół na pół na homo i heteroseksualnych). Słabo się robi. Niestety im dalej w las, tym więcej drzew....