Film dość się ciekawie olądało do trzeciego sezonu. Potem, to jak 'Moda na sukces'.Knowania, niedopowiedzenia, sekrety, kłamstwa, oszustwa, zazdrość.
tylko niech fanatycy mnie nie sponiewierają!! Mam prawo powiedzieć moją opinię..
Nie przesadzasz trochę z tą "Modą na sukces"? Nie widzę jakiejś wielkiej różnicy między pierwszymi trzema sezonami a resztą. Czego w takim razie oczekiwałeś/oczekiwałaś? Oczywiście serial jak każdy inny ma słabsze momenty, ale nie aż takie, żeby go porównywać z symbolem telewizyjnego kiczu. Fanatykiem nie jestem ;), poniewierać też nie zamierzam ;)).
mysle, ze treborek ma racje ,, Knowania, niedopowiedzenia, sekrety, kłamstwa, oszustwa, zazdrość.", ale coz, jakos musieli stworzyc te kolejne sezony... ale poki nikt nie umarl po to, by pare odcinkow pozniej zmartwychwstac (chociaz wiem, ze wielu fanow opiego na to liczy:) to sonsom daleko do mody na sukces...
Ale to samo można powiedzieć o wielu innych, naprawdę dobrych serialach. Porównanie z "Modą na sukces" od razu ustawia dyskusję na odpowiednim poziomie. Poza tym to serial o gangu motocyklowym a nie kreskówka dla przedszkolaków. "Knowania, niedopowiedzenia, sekrety..." wyrzućmy to wszystko i pytanie co nam zostanie. Akurat te zarzuty uważam za kompletnie chybione.
Knowania, niedopowiedzenia, sekrety, kłamstwa, oszustwa, zazdrość to tez nieodzowne elementy składowe każdego z dramatów szekspirowskich. Wiec skoro już popadamy w takie skrajnosci jak Moda na sukces to dlaczego by nie porównac Sons z jakimś dziełem klasyka? ;) Zwłaszcza, ze nie byłoby to tak zupełnie od czapy, bo jak wieść niesie, inspiracją dla stworzenia postaci Jaxa był ... nie kto inny, jak sam Hamlet.
Jestem mile zaskoczony tak stonowanymi wypowiedziami. Film mi się podoba,ale...Męczy mnie trochę to, że mimo zapewnień miłości i braterstwa zachowują się tak, jak napisałem powyżej.
ja serial uwielbiam, ale parę rzeczy mnie troche męczy, tak jak piszesz zapewnienia milosci, ciagle oklepywanie sie po plecach ze slowami ,,i love you bro" (wyobrazacie sobie polskich motocyklistow w takiej sytuacji? :D ) podczas gdy kazdy snuje intrygi przeciwko reszcie... , draznia mnie obietnice jaxa skladane tarze - ,,obiecuje ci piekne zycie" itd podczas gdy wszystko sie wali. no ale jak ktos wyzej napisal z tego powienien sie skladac dramat, wiec ja czekam na kolejna porcje intryg w 6 sezonie:)
A to zupełnie co innego. Normalne, że Cię drażnią niektóre postacie czy wątki, w końcu rzadko lubimy czy akceptujemy wszystkich bohaterów, nawet jeśli sam serial nam się podoba. Sama też nie mogę już słuchać tekstów w stylu "I need to protect my family" usprawiedliwiającego wszelkie możliwe ku.....stwa. Ale to nie tyle słaba strona serialu jako takiego, co samych postaci. Nie chodzi mi przy tym o to, że są źle skonstruowane/napisane, tylko że mają taki a nie inny charakter/ pogląd na życie etc. i to się przekłada na ich postępowanie. W następnym sezonie spodziewam się jeszcze większej porcji intryg ;), mam tylko nadzieję, że wszystko będzie zgrabnie umotywowane.
"Męczy mnie trochę to, że mimo zapewnień miłości i braterstwa zachowują się tak, jak napisałem powyżej."
Ale to nie nie jest kwestia meczenia, bo wlasnie o to w tym wszystkim chodzi. Ten serial to swoista demitologiizacja legendy harleyowocow. Nie ma czegos takiego jak braterstwo i niesamowita wiez wsrod gangów motocyklowych, mimo ze kazdy z członków wyciera sobie buzkę tymi frazesami na okrągło i mimo ze taką otoczkę, niemalze hippisowskiej miłości, outlowas z krainy motocykli staraja sie wokół siebie roztaczac. Serial obnaza hipokryzje tego srodowiska i brutalną rzeczywistość, czyli walkę o władze i pieniadze.
Dokładnie tak jak piszesz, dwa ostatnie zdania wyjąłeś mi wprost z ust.O to właśnie w tym wszystkim chodzi...
No niby tak.. To jak politycy. Nic w sumie nie normalnego :). Wolałbym jednak, by polegało to raczej na takim braterstwie jak np. na wojnie. Tutaj w jakims stopniu tak jest. Jeden drugiemu powierza swoje zycie, ale za 10 min... Za 10 min knuje przeciwko niemu. Więc dobrze.Ok. Taki jest styl tego filmu. Zresztą mam już ( lub dopiero) 5 sezon i obejrzę, co tam dalej będzie sie działo.
Pozdro dla wszystkich.
taka drobnostka, wiec nie bede zakladac specjalnie watku. usmialam sie dzis : przegladalam gazete ,,swiat seriali" i byl tam opis jednego z odcinkow 5 serii: ,,gemma rozwodzi sie z mezem i zaczyna romansowac z chibbsem"... fantazja dziennikarzy (chyba nie majacych pojecia o serialu) nie zna granic :)